Kamil Majchrzak się nie zatrzymuje
Polski tenisista wygrał dziesiąty kolejny mecz w Kigali. Po triumfie w pierwszym turniej challengerowym w stolicy Rwandy, w drugim jest już w półfinale.
W ćwierćfinale imprezy mierzył się ze Stefanem Kozlovem. Polak rozpoczął świetnie, bo już w drugim gemie przełamał rywala. W kolejnym musiał wprawdzie bronić break pointa, ale ponieważ uczynił to skutecznie to po chwili prowadził 4:1. W następnych trzech partiach returnujący tenisiści mieli okazje na przełamanie, ale żadnemu z nich ta sztuka się nie udała. W gemie dziewiątym, Kamil Majchrzak serwował na set i wygrał pewnie do 15, obejmując prowadzenie w meczu.
Druga odsłona od początku przebiegała pod dyktando zawodnika znad Wisły, który dwukrotnie przełamał Amerykanina i prowadził 3:0. Po chwili sam był w opałach, ale zdołał wygrać własnego gema serwisowego, a w piątej partii dołożył kolejnego breaka i stanął przed szansą szybkiego zakończenia spotkania. I z niej skorzystał. Choć potrzebował do tego aż trzech meczboli to jednak w drugim secie zwyciężył 6:0.
In a sublime display of tennis artistry, mixing power with touch, @KamilMajchrzakk wins 63 60 and is into the semi finals of @RWAChallenger Kigali 2. @ATPChallenger @tennis_rwanda pic.twitter.com/UuuP6TomPJ
— Marcel du Coudray (@MarcelduCoudray) March 8, 2024
W półfinale imprezy Kamil Majchrzak zagra z Argentyńczykiem Marco Trungellitim, którego… pokonał w finale pierwszego turnieju. Spotkanie zostanie rozegrane jutro (9 marca).