Kamil Majchrzak w Kigali. Zwycięstwo i półfinał
Zwycięstwo i półfinał – takie wyniki osiągnął Kamil Majchrzak (440. ATP) na turniejach rangi challenger w Kigali. W drodze do finału piotrkowianina zatrzymał Marco Trungelliti (208. ATP). Argentyńczyk wziął rewanż za porażkę w finale pierwszego turnieju rozgrywanego w stolicy Rwandy.
Ich drugi mecz w ciągu niespełna tygodnia miał zupełnie inny przebieg. 34-letni zawodnik z Ameryki Południowej pewnie zdobywał punkty przy własnym podaniu. Kamil Majchrzak na „sucho” wygrał tylko drugiego gema (1:1). W kolejnych musiał bronić się przed przełamaniem. W szóstym poległ (2:4). Wydawało się, że straty odrobi trzy gemy później. Miał 3 break pointy, jednak wyżej notowany rywal zamknął partię już po pierwszej piłce setowej (6:3).
W drugiej odsłonie meczu Kamil Majchrzak lepiej serwował. Dopiero w piątym gemie Argentyńczyk miał break pointa, ale nie udało mu się przełamać Polaka. Gema siódmego Kamil Majchrzak wygrał do zera (4:3) i wydawało się, że może coś drgnie. Niestety, w kolejnym własnym gemie serwisowym piotrkowianin nie zdobył choćby punktu. Już pierwszy break point pozwolił 34-letniemu tenisiście z Argentyny wyjść na prowadzenie (5:4). Rywalizację zamknął chwilę później. Wystarczył jeden meczbol, choć Kamil Majchrzak miał swoje dwie szanse na przełamanie jego serwisu.
Kolejny awans w rankingu
Kamil Majchrzak przegrał walkę o półfinał, ale ze swoich występów w Kigali może być zadowolony. W 2024 roku rozegrał już 28 spotkań, przegrał tylko 4 – jedna porażka to walkower z powodu kontuzji. 28-latek z Piotrkowa Trybunalskiego ma na swoim koncie 3 zwycięstwa – 2 w turniejach rangi ITF (Monastyr, Hammamet) i jeden challenger (Kigali). Dzięki swoim dobrym występom w Afryce awansuje w rankingu ATP w okolice 400. miejsca.
Na razie nie wiadomo, kiedy i gdzie znów będzie można oglądać Kamila Majchrzaka. Zawodnik potrzebuje czasu na regenerację.