Kamil Majchrzak wygrywa w półfinale
Choć polski tenisista stracił pierwszego seta w stolicy Rwandy to jednak awansował do finałowej rozgrywki. Kamil Majchrzak musiał gonić wynik, bowiem przegrał pierwszego seta. Kluczowy okazał się gem lacostowski, którego Holender wygrał “na sucho” przy serwisie Polaka. Co ciekawe był to jedyny break point Maksa Houkesa. Tymczasem tenisista z Piotrkowa Trybunalskiego zmarnował aż osiem okazji na przełamanie, w trzech gemach. Najbardziej szkoda chyba tych ostatnich, bowiem w dziesiątej partii prowadził 40:0, ale Holender zdołał otrzymać serwis.
W drugim secie obydwaj gracze pilnowali swoich podań. Dość powiedzieć, że w żadnym z gemów nie było równowagi. O zwycięstwie Polaka zadecydował gem numer 10. Kamil Majchrzak wykorzystał w nim jedynego break pointa i przedłużył swoje szanse na grę w finale.
Trzecia odsłona mogła rozpocząć się bardzo dobrze dla naszego tenisisty, ale nie udało mu się wykorzystać szansy na przełamanie. Na kolejne Majchrzak musiał czekać aż do ósmego gema. Tym razem wygrał wymianę przy drugim break poincie, a że wcześniej pilnował swojego podania to objął prowadzenie 5:3. I choć w kolejnym gemie to Holender wygrał pierwszą wymianę, to kolejne cztery padły już łupem Polaka, który mógł świętować sukces.
W sobotnim (2 marca) finale imprezy rozgrywanej w centralnej Afryce Polak zmierzy się z turniejową ‘4’ – Argentyńczykiem Marco Trungellitim.
Jeśli Kamil Majchrzak wygra turniej w Kigali awansuje do pierwszej ‘500’ rankingu ATP.