Magdalena Fręch z awansem do II rundy
Łodzianka awansowała do turnieju głównego z kwalifikacji. Jej rywalka – Włoszka Matilde Paoletti – znalazła się w dranince głównej dzięki dzikiej karcie. Zdecydowaną faworytką spotkania była Magdalena Fręch, która jest obecnie 94. rakietą na świecie, jej rywalka plasuje się zaś w rankingu WTA dokładnie 200 pozycji niżej.
Wydarzenia na korcie zaskoczyły jednak wszystkich. Spotkanie rozpoczęło się ze sporym opóźnieniem, związanym z padającym w Rzymie deszczem.
Update: matches won’t start before 12:30.
We are actively monitoring weather conditions and we’ll keep you posted on any schedule change here.
— Internazionali BNL d’Italia (@InteBNLdItalia) May 10, 2023
A kiedy już tenisistki wyszły na kort to niespodziewanie pierwszą partię wygrała Włoszka. Zaczęło się wprawdzie od 0:2 (patrząc ze strony reprezentantki gospodarzy), ale już po kolejnych trzech gemach było 3:2. Polka zdołała przełamać rywalkę i doprowadzić do remisu 3:3, ale w gemie dziewiątym przegrała swoje podanie i to Paoletti triumfowała 6:4.
Drugą odsłonę Magdalena Fręch rozpoczęła źle, bo od przegrania gema serwisowego “na sucho”. Szybko jednak odrobiła stratę przełamania, a od stanu 2:2 wygrała cztery kolejne gemy i wyrównała stan pojedynku.
Trzeci set był niezwykle emocjonujący i trwał niemal godzinę. Paoletti przełamała Polkę w gemie numer trzy, a w piątym miała dwa break pointy, których jednak nie wykorzystała. Fręch odbudowała się po ciężkiej walce i w kolejnym gemie przełamała rywalkę, wygrywając do 0. Polka solidnie grała przy swoim serwisie, tracąc w kolejnych trzech gemach zaledwie punkt. Kluczowy okazał się gem dwunasty. Włoszka miała w nim dwie okazje na doprowadzenie do tie-breaka, ale ich nie wykorzystała. Łodzianka wygrała za to wymianę przy pierwszej piłce meczowej i mogła cieszyć się z awansu do kolejnej rundy.
Rywalką Polki w drugiej rundzie będzie rozstawiona z numerem ’19’ Amerykanka Madison Keys. Spotkanie odbędzie się w czwartek (11 maja).