Współautorem filmu „Erase the Nation” jest Tomasz Grzywaczewski, korespondent wojenny na Ukrainie. Jego zdaniem działania rosyjskich żołnierzy są świadomie wymierzone także w ukraińską kulturę i historię.
– Od początku tej inwazji niszczą muzea, pomniki, miejsca pamięci, domy kultury, teatr. Oczywiście ten najstraszniejszy przypadek, czyli zbombardowanie teatru w Mariupolu, gdzie w podziemiach chronią się cywile, którzy zginęli, ale teatr zbombardowano również chociażby w mieście Czernihów i to miało miejsce w latem zeszłego roku, kiedy Czernihów nie był już miastem obleganym. To był bardzo precyzyjnie wymierzony atak, który miał uderzyć właśnie w w ten teatr – podkreśla Tomasz Grzywaczewski.
Posłuchaj:
Grzywaczewski dodaje, ze film jest też o ludziach kultury
– Opowiadamy również historię Sawickiego, który jest ukraińskim muzykiem i aktorem, a który zdecydował się wstąpić do armii ukraińskiej. Dzisiaj walczy na zerowych pozycjach linii frontu, czyli najbardziej wysuniętych. Jadąc z nami tam na pozycję, zabrał nie tylko drona i karabin, ale też skrzypce i w krótkiej chwili, kiedy była przerwa w ostrzale w okopach zagrał na skrzypcach hymn Ukrainy – wspomina Tomasz Grzywaczewski.
Posłuchaj:
Film mimo koszmaru wojny ma pozytywne przesłanie, które mówi, że kultura trwa, a nawet zwycięża.
Obraz “Wymazać naród” powstał z funduszy Narodowego Instytutu Dziedzictwa.
oprac. gama