WTA Montreal. Magdalena Fręch przegrywa w I rundzie
Magdalena Fręch (79. WTA) dostała się do turnieju głównego w Montrealu jako lucky loser (pl. szczęśliwa przegrana). Polka odpadła w 2. rundzie kwalifikacji po porażce z Amerykanką Peyton Stearns (2:6; 4:6), ale wróciła do gry za sprawą, wycofania się z turnieju, Hiszpanki Pauli Badosy.
W I rundzie rywalką Polki była Beatriz Haddad Maia z Brazylii, czyli dwunasta zawodniczka rankingu WTA. Obie panie grały dotąd ze sobą tylko raz. W 2022 roku na trawiastych kortach w angielskim Birmingham. Wówczas górą była zawodniczka z Ameryki Południowej (6:1; 5:7; 7:6(7:3)). 27-latka była także faworytką wtorkowej potyczki na twardej nawierzchni.
Mecz od wygranego podania rozpoczęła Magdalena Fręch. Kolejny gem padł łupem Brazylijki, która chwilę później przełamała naszą zawodniczkę. Potrzebowała do tego trzech break pointów, ale ostatecznie wyszła na prowadzenie 2:1. 25-letnia tenisistka z Łodzi próbowała odrobić straty już w kolejnym gemie. Rywalka obroniła jednak break pointa i następnie powiększyła przewagę.
W kolejnych pięciu gemach serwujące nie oddawały własnego podania. Gdy zrobiło się 5:4 dla 12. rakiety świata, wiadomo było, że Magdalena Fręch, jeśli jeszcze chce marzyć o wygranej w pierwszym secie, musi powalczyć o wyrównanie.
Rzeczywiście, gem numer 10 przyniósł bardzo wiele emocji. Polka miała dwie szanse na przełamanie rywalki. Ta z kolei potrzebowała aż czterech piłek setowych, by zamknąć pierwszy akt widowiska. Ostatecznie po 59 minutach gry Brazylijka wyszła na prowadzenie 1:0. Zakończyła tę partię z 3 asami na koncie, Polka nie zagrała nawet jednego.
Brazylijka oddała łodziance tylko 6 gemów
W pierwszym secie Magdalena Fręch zapisała na swoim koncie 4 gemy. Można było liczyć, że w kolejnej odsłonie meczu łodzianka poprawi swoje liczby. Niestety, dwa razy z rzędu przegrała swoje podanie i błyskawicznie zrobiło się 4:0 dla rywalki. Beatriz Haddad Maia z dwoma przełamaniami na koncie bardzo pilnowała własnego podania. Ostatecznie zamknęła tę partię w ośmiu gemach. W tym ostatnim potrzebowała tylko jednej piłki meczowej do wyrzucenia polskiej tenisistki poza burtę kanadyjskiego turnieju.
Spotkanie I rundy z udziałem Magdaleny Fręch trwało łącznie 1h 45 min. W tym czasie Polka zapisała na swoim koncie zaledwie 6 gemów.
The samba beat can be heard in Montreal 🔉
2022 finalist Beatriz Haddad Maia takes down Frech to set up a clash with Fernandez in Round 2!#NBO23 pic.twitter.com/wAiWxe7CLw
— wta (@WTA) August 8, 2023
Warto zaznaczyć, że łodzianka to jedna z trzech Polek prezentujących się na kortach w Ameryce Północnej. W poniedziałek (7 sierpnia) z turniejem pożegnała się Magda Linette. Przegrała 3:6; 0:6 z Viktorią Azarenką. W środę (9 sierpnia) do gry wkracza Iga Świątek. Pierwsza rakieta świata rozpoczyna zmagania od II rundy. Zmierzy się z Czeszką Karoliną Pliskovą.