Sprawa wydania listu żelaznego dla łodzianina Sebastiana M., kierowcy BMW z głośnego wypadku na A1 w powiecie piotrkowskim, w którym zginęła trzyosobowa rodzina, znowu była rozpatrywana przez Sąd Apelacyjny w Łodzi. Wniosek o wydanie takiego listu złożył w październiku 2023 roku. Decyzją sądu Sebastian M. nie otrzyma listu żelaznego.
Tragiczny wypadek na A1. Ponad 200 km/h
Przypomnijmy, że tragiczny wypadek na A1 miał miejsce 16 września 2023 roku. w Sierosławie, w powiecie piotrkowskim.
Wiadomo, że 32-letni mężczyzna jechał BMW. Prawdopodobnie z prędkością 253 km/h uderzył w samochód marki KIA, którą podróżowała trzyosobowa rodzina. Samochód stanął w płomieniach, zginęli wszyscy pasażerowie, w tym dziecko.
Podejrzany o spowodowanie wypadku Sebastian M. wyjechał do Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Wypowiedź Bartosza Tiutiunika, adwokata Sebastiana M. dla Radia Łódź:
Formalnie łódzki sąd utrzymał w mocy decyzję Sądu Okręgowego w Piotrkowie. Odroczył sporządzenie uzasadnienia pisemnego tego postanowienia i będzie ono gotowe w terminie 7 dni. W pewnym zakresie sąd podzielił dziś stanowisko Sądu Okręgowego i to, co działo się w toku posiedzenia, że uznał decyzję sprowadzającą się do odmowy wydania listu żelaznego na tym etapie mojemu klientowi za zasadną, z przyczyn powiedziałbym merytorycznych, a nie formalnych, bo jeżeli chodzi o Sąd Okręgowy, to eksponował on przede wszystkim te kwestie formalne w postaci sprzeciwu prokuratury i w postaci tego, że jest w toku postępowanie ekstradycyjne.
Sąd Apelacyjny tę kwestię prawną widzi inaczej niż Sąd Okręgowy, ale nie zmienia to samej istoty decyzji, bo w tej płaszczyźnie merytorycznej Sąd Okręgowy uznał, że wydanie listu żelaznego byłoby bezzasadne. Tok rozumowania, który w tej sprawie jest, sprowadza się do tezy, że nie ma gwarancji, żeby mój klient przy wydaniu listu żelaznego pojawił się w Polsce. Ja oczywiście mam w tej sprawie inną optykę.
Na ten moment środki prawne na ten moment są wyczerpane. Sytuacja prawna i faktyczna jest taka, że Sebastian M. nie uzyskał w Polsce listu żelaznego, czyli odpadła droga do pojawienia się przez niego w Polsce na zasadzie jego dobrowolnej decyzji, że przyjeżdża mając gwarancję tego, że nie zostaje tymczasowo aresztowany i mamy sytuację taką, że postępowanie ekstradycyjne jest w toku, i zdaje się, że tu się nic nie zmieniło. Prokuratura nie jest w stanie nic bliżej powiedzieć na temat tego postępowania, poza tym, że ono się toczy. Chyba nie ma nikogo, kto by był w stanie powiedzieć, ile się jeszcze będzie toczyć, z jakim wynikiem się zakończy.