Polskie siatkarki będą grały dalej
Reprezentacja Polski siatkarek pokonała 3:0 współgospodynie Belgijki w swoim czwartym meczu podczas mistrzostw Europy. Podopieczne Stefano Lavariniego zapewniły sobie tym samym grę w fazie pucharowej. Choć wynik wydaje się wskazywać na wyrównane spotkanie to jednak Polki miały inicjatywę niemal przez cały mecz i wygrały stosunkowo pewnie.
Brawo dziewczyny ❗️Nasze zawodniczki pokonują reprezentację Belgii w trzech setach i zapisują kolejne zwycięstwo w ramach fazy grupowej #EuroVolleyW 💪
✅Belgia-Polska 0️⃣:3️⃣(22-25; 23-25; 21-25) pic.twitter.com/6DzG733lDy
— POLSKA SIATKÓWKA (@PolskaSiatkowka) August 22, 2023
Wcześniej polskie siatkarki odniosły zwycięstwa ze Słowenią (3:0) i Węgrami (3:1) oraz przegrały z Serbkami (1:3). Starcie z mistrzyniami świata Polki rozpoczęły dobrze, bo od wysoko wygranego seta. W drugiej partii dominowały rywalki. Kluczowa była bez wątpienia trzecia odsłona, w której długo inicjatywę miały siatkarki Lavariniego, które prowadziły m.in. 16:13. W końcówce był remis 23:23, ale ostatnie dwie akcje wygrały rywalki, które spokojnie zwyciężyły też w czwartym secie.
Przegrana w meczu z Serbią ma dosyć duże znaczenie w kontekście rozstawienia w drabince fazy pucharowej mistrzostw. Najprawdopodobniej polskie siatkarki trafią bowiem w związku z tym do ćwiartki z Turcją, czyli triumfatorem Ligi Narodów. Należy jednak przypomnieć, że z czterech tegorocznych starć z Turcją “Biało-Czerwone” wygrały aż trzy, w tym jedno właśnie w fazie grupowej VNL.
Przed Polkami jeszcze jedno spotkanie grupowe. Jutro (24 sierpnia) nasze reprezentantki zmierzą się z Ukrainą.
Mecz 1/8 finału z udziałem brązowych medalistek tegorocznej Ligi Narodów zostanie rozegrany zapewne 28 sierpnia (o ile Polki zajmą drugie miejsce w grupie – a wiele na to wskazuje). Wśród potencjalnych rywali są Niemcy, Azerbejdżan, Czechy i Szwecja.
Kamila Witkowska “nową libero” w kadrze
Wśród 14 siatkarek, które grają w Gandawie, a później walczyć będą w Brukseli, jest siatkarka ŁKS-u Commercecon Łódź Kamila Witkowska. Środkowa łódzkiej ekipy ma jednak często nietypową rolę. W związku z tym, że trener Stefano Lavarini “wykorzystuje” Aleksandrę Szczygłowską na przyjęciu, jedna z pozostałych siatkarek musi zostać zgłoszona jako druga libero. Wybór pada na jedną ze środkowych. W meczach ze Słowenią i Belgią była nią właśnie Witkowska.
W starciu z Węgrami mieliśmy do czynienia z wyjątkiem, bowiem Włoch dał pograć wszystkim czterem środkowym, a rolę libero pełniła “właściwa” siatkarka, czyli Szczygłowska. Środkowa ŁKS-u zdobyła przeciwko Madziarkom 3 oczka.
“Łódzka Wiewióra” zagrała także w meczu z Serbią. Pojawiła się na parkiecie w końcówce ostatniej partii, ale zdążyła zapunktować blokiem oraz zagrywką.