Damian Grosicki: Ponad miesiąc temu oficjalnie zarejestrowano nowy związek religijny – Związek Wyznaniowy Rodzimowierców Polskich RÓD. Aktualnie – jak podaje dziennik Rzeczpospolita – w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji zarejestrowanych jest 5 wspólnot będących kontynuacją wierzeń dawnych Słowian, które zrzeszają około 3,5 tysiąca aktywnych wiernych. Dlaczego w XXI wieku ludzie decydują się na to, by zostać rodzimowiercami?
Dr Łukasz Kotyła: To nie jest tylko XXI wiek. Jeżeli mówimy o rodzimowiercach, to mamy do czynienia z kontynuacją pewnego rodzaju tradycji. Gdybyśmy sięgnęli do korzeni, znajdziemy się na początku XIX wieku, kiedy wzrasta zainteresowanie słowiańszczyzną. Wówczas pojawia się chociażby Zorian Dołęga-Chodakowski, który jako pierwszy gdzieś zaczyna inspirować i siebie, i innych właśnie tymi wierzeniami, kulturą słowiańską. Myślę, że to była trochę taka reakcja na oświecenie. Na nowoczesność, pojawienie się nowego typu społeczeństwa. To był taki stan pomiędzy: jeden porządek się rozpadł – porządek feudalny, a nowy się jeszcze nie wykształcił. Ta kontynuacja oczywiście w latach dziewięćdziesiątych stała się bardziej widoczna, kiedy pojawiła się możliwość zalegalizowania, tego rodzaju związków wyznaniowych czy grup.
Skąd się to zainteresowanie bierze?
Mam wrażenie, że różnego rodzaju dane, którymi dysponujemy, pokazują, że następuje kryzys tradycyjnych instytucji religijnych. Najprościej mówiąc, następuje trochę ich odsensownienie. Widzimy to trochę na przykładzie Kościoła katolickiego w Polsce. Następuje spadek stosowania się do pewnego rodzaju reguł, których kościół wymaga od swoich wiernych. To proces cykliczn, nic nowego. Kościół co jakiś czas mierzył się z tego rodzaju kryzysami. Zwykle wychodził z nich całkiem dobrze. Takim kryzysom zwykle towarzyszy jednak przemieszczenie się poza instytucje tradycyjne, religijne.
fot. Damian Grosicki
Czy ta ciągłość wierzeń dawnych Słowian odbiega od tych pierwotnych założeń, struktur?
Pytanie, jak te wierzenia wyglądały. Mamy niewiele świadectw historii tego dotyczących. Jeżeli mielibyśmy opierać się na świadectwach historycznych, to są to opisy fragmentaryczne i nie zawsze korzystne z punktu widzenia rodzimowierców. To opisy często podyktowane pewnego rodzaju uprzedzeniami. Z drugiej strony, do dzisiaj przerwało wiele zwyczajów z tamtego okresu. Jak się przyjrzeć różnego rodzaju zwyczajom ludowym, to będziemy skłonni widzieć w nich pozostałości tej słowiańskiej rodzimej wiary…