Zakaz używania fajerwerków to ochrona zwierząt
Huk fajerwerków, używanych w Sylwestra i Nowy Rok, ale też – nielegalnie – już wcześniej, od połowy grudnia – wiąże się z cierpieniem zwierząt.
– Nie pozostaje to bez znaczenia dla zdrowia i życia zwierząt tzw. właścicielskich, które często w panice nie słuchają komend właścicieli i uciekają. W dużo trudniejszej sytuacji znajdują się zwierzęta w ogrodach zoologicznych czy w schroniskach, które już są straumatyzowane – mówi Magdalena Gałkiewicz, przewodnicząca łódzkiego koła Partii Zieloni.
Posłuchaj:
Projekt nowelizacji ustawy o ochronie praw zwierząt złożony w Sejmie
Krzysztof Piątkowski, poseł PO, już w lipcu zeszłego roku złożył w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o ochronie praw zwierząt, wprowadzający zakaz używania fajerwerków. Rok temu, w październiku, marszałek Sejmu przekazała projekt do sejmowych komisji. Parlamentarzysta ma nadzieję, że listy obywateli do marszałek Sejmu i przewodniczących komisji przyniosą efekt.
– Projekt jest gotowy, jest zgodny z przepisami Unii Europejskiej, był wielokrotnie konsultowany przeze mnie z ogromną ilością organizacji pozarządowych, które zajmują się dobrostanem czy zwierząt czy ludzkim. Wśród nich nie było nawet jednej, która miałaby jakąkolwiek wątpliwość czy ten przepis należy wprowadzić w życie, więc będziemy wspólnie walczyć by taki przepis zaczął funkcjonować jak najszybciej – zapewnia Krzysztof Piątkowski.
Posłuchaj:
Mija 25 lat od wejścia w życie ustawy o ochronie praw zwierząt
Projekt, wprowadzający całkowity zakaz używania fajerwerków, został przekazany do komisji administracji i spraw wewnętrznych oraz rolnictwa i rozwoju wsi, i nadal czeka na rozpatrzenie.
Krzysztof Piątkowski i Magdalena Gałkiewicz mają nadzieję, że nowela zostanie uchwalona, choć prawdopodobnie nie przed tym, ale przed przyszłorocznym Sylwestrem.
Dziś mija dokładnie 25 lat, odkąd w Polsce zaczęła obowiązywać ustawa o ochronie praw zwierząt. Była już kilka razy nowelizowana.
Komentowane 5
można zaproponować organizację oficjalnego pokazu w swojej okolicy. jak najbardziej powinno się zakazać sprzedaży fajerwerek i petard osobom nieupoważnionym. jest to niebezpieczne, zwłaszcza pod wpływem alkoholu (który w nowy rok często jest spożywany) i szkodzi nie tylko zwierzętom, ale również osobom starszym lub niepełnosprawnym.
Mój pies się nie boi, i nie rozumiem dlaczego reszta ma odpowiadać za właścicieli czworonogów, którzy nie potrafią podać swojemu psu środków uspokokających raz do roku. Strasznie kolektywistyczne podejście, nie podoba mi się.
Brednie wyssane z palca. Statystyki schronisk i interwencji straży miejskiej zaprzeczają jakimkolwiek ucieczką zwierząt. Baniu się psów zapobiegnie najprostsza tresura co do dźwięków. A coś takiego jak ZOO w ogóle nie powinno istnieć. Dzikie zwierzęta powinny być na wolności, a nie w klatkach.
Jestem za zakazem. A może szanowne gremia i za hałas (drogowy oraz czyniony przez ludzi w naszych blokach, osiedlach) czyli jedno z obecnie największych zanieczyszczeń środowiska się wezmą.
Zakazać partii zielonych. Historia dała już dobry przykład, że kolorowe partie to zło.
Była czerwona zaraza, teraz jest zielona zaraza 🙂