Wartoprzeczytać
Element domina, które może runąć
– Chcemy pokazać tym wydarzeniem, że tragedia Odry, jest dopiero początkiem tego, czego możemy doświadczać w związku z antropogenicznymi zmianami klimatu, w związku z zanieczyszczaniem rzek, ze zrzucaniem ścieków, z betonowaniem dolin rzecznych. To element domina, które może w pewnym momencie runąć – mówi Monika Stasiak z Łódzkiego Panelu Klimatycznego, jedna organizatorek marszu.
Posłuchaj:
Marsz również w Warszawie
Wydarzenie organizowane było równolegle do Marszu Żałobnego dla Odry, który odbył się w Warszawie na Bulwarach Wiślanych. Celem łódzkiej części tego przedsięwzięcia było zwrócenie uwagi nie tylko na Odrę, Ner czy Łódkę, ale na wszystkie rzeki w Polsce. Wspomina o tym Magdalena Gałkiewicz, przewodnicząca łódzkiego koła Partii Zieloni.
– Niestety, polskie społeczeństwo tak ma, że dopóki nie wydarzy się tragedia, to nie zauważamy problemu. A ten problem od lat narastał. Z danych Głównego Inspektora Ochrony Środowiska wiemy, że ponad 90 proc. polskich rzek jest w stanie złym albo bardzo złym. Pokazuje to skalę problemu. To, co wydarzyło się na Odrze, mogło się wydarzyć się na każdej innej rzece w naszym kraju – podkreśla Magdalena Gałkiewicz, przewodnicząca łódzkiego koła Partii Zieloni.
Posłuchaj:
Marsz został zorganizowany z powodu zanieczyszczenia Odry i innych rzek na terenie Polski. Miał charakter pokojowy, a w jego trakcie nie wznoszono żadnych okrzyków. Uczestnicy marszu ubrani byli w czarne, żałobne barwy, a w dłoniach trzymali znicze.