Wartoprzeczytać
Protest dopóki postulaty nie zostaną spełnione – zapewniają rolnicy z powiatu sieradzkiego
Na parkingu przy ulicy Warneńczyka stanęło około 20 traktorów, rolnicy rozpalili ognisko, a mieszkańcy pobliskiego osiedla przynieśli im ciepłe napoje. Rolnik z gminy Wróblew Mariusz Borowiak przekonuje, że protestujący się nie cofną, dopóki ich postulaty nie zostaną spełnione.
– Rano robimy zmianę, przyjeżdża reszta rolników, zastępuje nas i póki Zielony Ład nie trafi do kosza i póki nie zostanie granica uszczelniona z Ukrainą, to będziemy tutaj tak długo stać. Już nie mamy wyboru. My jesteśmy postawieni pod ścianą. Albo będziemy gryźć ich, albo po prostu oni zjedzą nas – podkreśla Mariusz Borowiak.
Posłuchaj:
Finalizacja unijnych dopłat dla rolników
Do protestujących przyjechał dyrektor Łódzkiego Oddziału Regionalnego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa Andrzej Stępień.
– Przyjechałem prosić ich, żeby jednak odstąpili od zamiaru tego by nie wpuszczać pracowników. Agencja pracuje dla nich. Teraz jest tak gorący czas finalizacji dopłat bezpośrednich. Wszystkim zależy na tym, żeby te pieniądze, które rolnikom się należą, zostały jak najszybciej wypłacone – tłumaczy Andrzej Stępień.
Posłuchaj:
Podobnie jak w powiecie poddębickim, protest przy ulicy Warneńczyka w Sieradzu prowadzony jest rotacyjnie. Rolnicy z powiatu sieradzkiego mają się zmieniać co kilka godzin.