Trzynaście miesięcy drogowych utrudnień, czyli przebudowa Przybyszewskiego
Brak płyt torowych na całym odcinku, brak chodników i asfaltu. Tak w skrócie można opisać przebudowę Przybyszewskiego na dwóch odcinkach, chociaż za każdy odpowiada inny wykonawca. Warto jeszcze dodać ogromny wykop na skrzyżowaniu Przybyszewskiego i Kilińskiego, który wymusza od kierowców przemieszczanie się po niewielkim przesmyku z kostki brukowej i resztek asfaltu. Po Przybyszewskiego trudno się przemieszczać kierowcom, pieszym i rowerzystom, a zakres prac, które pozostały jeszcze do wykonania, stawia pod znakiem zapytania ostateczny termin dla tej inwestycji, czyli koniec czerwca tego roku. Wyznaczył go Urząd Marszałkowski, zapewniając, że do tego czasu Łódź nie straci unijnego dofinansowania do tej inwestycji.
Przebudowa Przybyszewskiego [71 zdjęć]
Płyt torowych brakuje na odcinku 200 m
Wstępnie, zgodnie z umową przebudowa Przybyszewskiego na pierwszym odcinku pl. Reymonta – Grabowa, miała się zakończyć w ubiegłoroczne wakacje. Jednak inwestycja rozpoczęta 16 stycznia 2023 r. trwa nadal. Płyty torowe i zamontowane w nich częściowo szyny znajdują jedynie na odcinku od Grabowej do Praskiej. Dalej ułożono je od Przybyszewskiego 10 do pl. Reymonta. Zarząd Inwestycji Miejskich obiecywał, że koniec prac na tym fragmencie nastąpi do końca ubiegłego roku, ale nadal auta jeżdżą tam po gruntowej drodze, a piesi przemieszczają się po wydeptanych ścieżkach w pobliżu kamienic albo po płytach torowych.
Pieszym trudno przemieszczać się w pobliżu wykopu
Jeszcze trudniej jest pokonać pieszym odcinek od Grabowej do Przybyszewskiego 54, gdzie znajduje się ogromny wykop. Wykonawca ułożył po jednej stronie skrzyżowania „chodnik” modułowy z PCV żeby piesi nie tonęli w błocie, ale niewiele to pomaga w dotarciu do przejścia dla pieszych, które znajduje się dopiero przy Zarzewskiej. Przebudowa Przybyszewskiego na drugim odcinku od Grabowej do Śmigłego-Rydza zaczęła się kilka miesięcy później niż na pierwszym fragmencie, ale również miała trwać maksymalnie do końca ubiegłego roku. Tutaj wykonawca ułożył dłuższy odcinek płyt torowych i na sporej jego części zmontował w nich szyny. Płyty są ułożone od skrzyżowania z al. Śmigłego-Rydza do wysokości wjazdu na stację benzynową i od Łęczyckiej do Przybyszewskiego 54 (z niewielką przerwą przy Przybyszewskiego 95). Niestety, również na tym odcinku brakuje chodników i jezdni.
Komentowane 1
Co tu dużo mówić. Remont Przybyszewskiego i Rydza Śmigłego to jest dramat albo sabotaż. Sprawę ratuje tylko ten dziurawy, przejezdny odcinek między Łęczycką a Rydza, którego na szczęście nie zablokowali i da się tam od biedy przejechać.