Pijany ojciec postawił na nogi bełchatowską policję
Kiedy służby dotarły na miejsce okazało się, że pod adresem, który wskazał pijany ojciec, mieszka matka chłopca. Z jej relacji wynikało, że dziecko jest w innym miejscu, pod opieką ojca. Kiedy policjanci tam pojechali, nikt nie otwierał drzwi, nikt też nie dobierał telefonu. W mieszkaniu paliło się światło, wezwano straż pożarną – informuje rzeczniczka bełchatowskiej policji Iwona Kaszewska.
– Przy wykorzystaniu swojego specjalistycznego sprzętu strażacy przez okno mieszkania usytuowanego na 11 piętrze dostrzegli, że na łóżku w bezruchu leżą 2 osoby.
Nikt nie reagował na wołanie i pukanie. W tej sytuacji podjęto decyzję o siłowym wejściu. Do mieszkania zostały wyważone drzwi. Okazało się wówczas, że ojciec z synem po prostu spali. Po dobudzeniu mężczyzna był zaskoczony obecnością interweniujących funkcjonariuszy. Był pijany, miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie – mówi Iwona Kaszewska.
Posłuchaj:
Chłopiec został przekazany matce
Chłopiec został przekazany matce. Jego ojcu grożą teraz konsekwencje prawne. Stróże prawa o tej sprawie poinformują też sąd rodzinny i złożą wniosek o wgląd w sytuację rodziny.