Łódzki senator Krzysztof Kwiatkowski poparł Łukasza Wróblewskiego w wyborach na prezydenta Zgierza. Kandydat przez ostatnie 5 lat był radnym miejskim w Zgierzu. Mówi, że w mieście jest jeszcze wiele do zrobienia.
– Bo wiele rzeczy tutaj jest robionych pozornie, z wierzchu, nie do końca. Czasami chodzi o małe detale, które zmieniają obraz rzeczywistości. My o te detale zadbamy, ale zadbamy też o całą resztę, o bezpieczny czysty zielony Zgierz. Zajmujmy się odpadami, zajmujemy się komunikacją, zajmiemy się seniorami.
Urzędujący prezydent Zgierza Przemysław Staniszewski, który także kandyduje w drugiej turze wyborów, mówi, że jego kontrkandydat przez pięć lat w opozycji w Radzie Miasta nic nie zrobił dla jego mieszkańców. – Ja wiem, co zrobiłem, natomiast mój kontrkandydat zdecydowanie nie zrobił nic dla miasta i jego mieszkańców, będąc w opozycji przez 5 lat i tylko negując wszystko, co było możliwe, nie wykazując się żadną aktywnością w zakresie realizacji przedsięwzięć, które dzisiaj są wykorzystywane przez mieszkańców – mówi Staniszewski.
W pierwszej turze głosowania Przemysław Staniszewski zdobył prawie 39 procent głosów, a Łukasz Wróblewski prawie 26 procent.