Jak mówił dziś (11 kwietnia) Juliusz Wiernicki na konferencji prasowej podczas kampanii wyborczej były różne sytuacje, m.in. pomówienia i hejty, na które nie reagował – inaczej było w tej sprawie.
– W sytuacji, w której na banerach pojawiły się różnego rodzaju teksty sugerujące, że powinienem się martwić o dobro mojej żony, to już jest sytuacja, obok której przejść obojętnie nie możemy. Dlatego została zgłoszona na policję. Panowie zakwalifikowali to jako groźby karalne i jako niszczenie mienia, niszczenie po prostu materiałów wyborczych. Mam nadzieję, że uda nam się dotrzeć do źródła tych paskudnych zachowań.
Dziś Juliusz Wiernicki uruchomił swoje biuro wyborcze, do którego zaprasza mieszkańców na rozmowy. Będzie tam od 17.00 do 20.00. – Wiem, że biuro będzie żyło, bo już tak dużo osób się zapowiedziało, że chciałoby dyskutować o Piotrkowie. Chciałbym jednak dotrzeć w każdy kąt miasta, więc założyliśmy, że będę w biurze tylko od 17 do 20, to jest 3 godziny dziennie. Jeśli będzie taka potrzeba i wola mieszkańców, będę dłużej, nie ma najmniejszego problemu. Razem ze mną będą tu też kandydaci i obecni już wybrani dzięki woli mieszkańców radni, więc będziemy do dyspozycji grupą.
Biuro wyborcze Juliusza Wiernickiego mieści się przy ulicy Słowackiego – vis a vis parku Jana Pawła II.