Korki na autostradzie A1 denerwują kierowców
Korki na autostradzie A1 denerwują kierowców. Ich cierpliwość została wystawiona na próbę choćby w miniony weekend, kiedy to między węzłami Piotrków Trybunalski-Zachód i Tuszyn droga była zablokowana po wypadku. Kierowcy uważają, że problemu można było uniknąć.
Jak argumentują, gdyby na tablicach znajdujących się nad autostradą widniała informacja o utrudnieniach, zaoszczędziliby kilka godzin. Wyświetlany był jednak tylko napis „TEST”. Z pytaniem w tej sprawie zwróciliśmy się do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Jeżeli chodzi o tablice zmiennej treści instalowane na autostradzie A1 między węzłem Tuszyn i Piotrkowem Trybunalskim, to są one jeszcze nie uruchomione, ponieważ prowadzone są testy. Ma to oczywiście związek z wdrażanym przez nas centralnym systemem zarządzania ruchem. Na tę chwilę jeszcze nie można na nich wyświetlać komunikatów – mówi Maciej Zalewski, rzecznik prasowy łódzkiego oddziału GDDKiA.
Potężne utrudnienia po śmiertelnym wypadku
W minioną sobotę (16 września) na autostradzie A1 doszło do wypadku, w którym zginęły trzy osoby. Droga została zablokowana na kilka godzin. Kierowcy mieli zastrzeżenia nie tylko do niedziałających tablic, ale i do policji. Mówili, że kiedy wjeżdżali na autostradę, ok. 30 – 40 minut po wypadku, nie było patroli kierujących ich na objazd drogami krajowymi nr 12 i 91. Niektórzy spędzili na autostradzie trzy godziny.
Podczas zdarzenia zostały wyznaczone objazdy od strony Łodzi do wjazdu na drogę A1 oraz od ronda, który znajduje się przed tym zjazdem. Na miejscu ruchem kierowali funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Piotrkowie Trybunalskim oraz Komendy Powiatowej Policji w Koluszkach. Pojazdy, które wcześniej wjechały na autostradę, po upewnieniu się, że żaden inny pojazd nie ma już możliwości wjazdu na tę drogę, miały możliwość bezpiecznego zawrócenia – tłumaczy Oliwia Kowalczyk z piotrkowskiej policji.
Podróżni, z którymi rozmawiała reporterka Radia Łódź, przyznają, że samochody zawracały, ale dopiero po kilku godzinach czekania. Piotrkowska prokuratura ustala okoliczności wypadku. Nikt w tej sprawie nie usłyszał jeszcze zarzutów.