Michał Probierz kolejnym selekcjonerem z łódzką przeszłością
W XXI wieku piłkarską reprezentację Polski prowadziło wielu selekcjonerów – Michał Probierz jest trzynasty na liście. Z matematycznego punktu widzenia PZPN zmienia szkoleniowca kadry mniej więcej co 1,5 roku.
Rzeczywistość wygląda nieco inaczej, ponieważ Adam Nawałka pracował z „Biało-Czerwonymi” 1733 dni, a Stefan Majewski tylko 48 dni (jako trener tymczasowy). Z kolei Fernando Santos, czyli poprzednik Michała Probierza, spędził na swoim stanowisku 232 dni. Jak długo wytrwa nowy selekcjoner? Tego nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że to już siódmy – w XXI wieku – trener pracujący z kadrą, który ma w swoim CV łódzkie akcenty.
Jeszcze jako piłkarz grał w Widzewie Łódź. Klub z al. Piłsudskiego prowadził także po zawieszeniu korków na kołku. Miało to miejsce w latach 2006-2007 – właśnie w Łodzi Michał Probierz debiutował – jako trener – w ekstraklasie. Łącznie poprowadził czerwono-biało-czerwonych w 35 spotkaniach.
W sezonie 2011/12 na tym samym szczeblu rozgrywek pracował po drugiej stronie miasta – w ŁKS-ie Łódź. Przy al. Unii w roli trenera rozegrał tylko 7 meczów. Nowy selekcjoner reprezentacji Polski jeszcze krócej działał w ekstraklasowym GKS-ie Bełchatów. Przygoda Michała Probierza z „Brunatnymi” to zaledwie 4 spotkania w sezonie 2012/13.
🇵🇱 Mamy szóstego w historii selekcjonera reprezentacji Polski, który w przeszłości związany był także z Łódzkim Klubem Sportowym.
▪ Adam Obrubański
▪ Tadeusz Foryś
▪ Wacław Pegza
▪ Kazimierz Górski
▪ Wojciech Łazarek
▪ Michał Probierz📷 Łukasz Grochala | @Cyfrasport pic.twitter.com/17ure3JjWG
— ŁKS Łódź (@LKS_Lodz) September 20, 2023
Od Bońka przez Smudę po Probierza
Michał Probierz stery w reprezentacji objął 20 września 2023 roku. Jednak to Zbigniew Boniek przecierał w PZPN-ie szlaki szkoleniowcom, którzy w przeszłości pracowali w Łodzi. Historia pokazuje, że szczególne upodobanie do przyszłych selekcjonerów mieli w Widzewie. Ale po kolei…
Wspomniany „Zibi” wprawdzie trenerem Widzewa nie był, ale jako zawodnik zapisał się złotymi zgłoskami na kartach historii czterokrotnych mistrzów Polski. Reprezentację przejął po Jerzym Engelu 8 lipca 2002 roku. Nieco ponad miesiąc później pod jego wodzą Polska towarzysko zremisowała w Szczecinie z Belgią (1:1). Później Zbigniew Boniek prowadził narodową kadrę jeszcze w czterech spotkaniach – wygrał i przegrał po dwa.
Na czarnych kartach historii polskiego futbolu zapisała się domowa porażka z 12 października 2002 roku. Wówczas Polska uległa Łotwie (0:1) w eliminacjach do Euro 2004.
Po raz ostatni Zbigniew Boniek prowadził reprezentację 20 listopada 2002 roku. Z posadą pożegnał się wyjazdową porażką w sparingu z Danią (0:2).
Michał Probierz jest w XXI wieku siódmym selekcjonerem z łódzką przeszłością. Z kadrą narodową pracował także Paweł Janas, który był następcą Zbigniewa Bońka. Warto jednak zaznaczyć, że powiązania z Łodzią miał – przed pracą w reprezentacji – jako piłkarz. W latach 1973-1977 pabianiczanin był pewnym punktem widzewskiej defensywy. Już po przygodzie z narodową kadrą pracował jako trener w GKS-ie Bełchatów (2008-2009, 2011) oraz Widzewie (2009-2010) .
Pod wodzą „Janosika” polska kadra rozegrała 51 spotkań. Jego debiut w nowej roli przypadł na 12 lutego 2003 roku. Wówczas bezbramkowo zremisowaliśmy na wyjeździe z Chorwacją. Był to tylko mecz towarzyski. Ponad miesiąc później identycznym wynikiem zakończyło się spotkanie eliminacyjne do Euro 2004 przeciwko Węgrom. Na turniej ostatecznie nie udało się awansować. Co innego na niemiecki mundial dwa lata później. Mistrzostwa świata zakończyliśmy jednak po trzech meczach – ten z Kostaryką (2:1) był ostatnim dla Pawła Janasa w roli selekcjonera. Ostatecznie za jego kadencji „Biało-Czerwoni” wygrali 31 spotkań, zremisowali 6 i przegrali 14.
Na kolejnego łódzkiego selekcjonera przyszło nam czekać 5 lat. Następny na liście jest wspomniany wcześniej Stefan Majewski. Pracował w Widzewie w latach 2004-2006, a 11 września 2009 roku został tymczasowym selekcjonerem reprezentacji Polski. PZPN szukał „na szybko” następcy Leo Beenhakkera i postawił właśnie na kolejnego byłego reprezentanta. Dwa mecze i dwie porażki – obie w eliminacjach do mistrzostw świata 2010. Bilans Stefana Majewskiego jest wyjątkowo niekorzystny, a przygoda z „Biało-Czerwonymi” bardzo krótka.
Kolejny był Franciszek Smuda – legendarny trener Widzewa Łódź, z którym dwukrotnie sięgnął po mistrzostwo Polski i występował w Lidze Mistrzów.
Przed podpisaniem kontraktu z PZPN-em – 26 października 2009 roku – popularny „Franz” pracował przy al. Piłsudskiego w latach:
- 1995-98,
- 2002,
- 2003,
- 2004.
W 2002 roku krótko prowadził także Piotrcovię. A jak wyglądała przygoda z reprezentacją Polski? Niech odpowiedzią na to pytanie będzie postawa naszej drużyny na polsko-ukraińskich mistrzostwach Europy z 2012 roku. Nie wyszliśmy z grupy, choć za rywali mieliśmy – przy całym szacunku – Grecję, Rosję i Czechy. Za kadencji Franciszka Smudy Polacy rozegrali 36 oficjalnych spotkań – 14 wygrali, 13 zremisowali, 9 przegrali. 30 czerwca 2012 roku został odwołany ze stanowiska.
Reprezentacja Polski była sierotą do 10 lipca 2012 roku – wówczas nastały czasy Waldemara Fornalika. Ten szkoleniowiec w Łódzkiem pracował w dwóch klubach: GKS-ie Bełchatów (Młoda Ekstraklasa w 2008 roku) oraz Widzewie Łódź (2008-2009). Największe sukcesy legendarny „Waldek King” osiągał jednak po zwolnieniu z klubu z al. Piłsudskiego. W sezonie 2011/12 sięgnął z Ruchem Chorzów po wicemistrzostwo Polski.
Gdy PZPN zrezygnował z usług Franciszka Smudy, kibice bardzo chcieli, by grę kadry poukładał właśnie Waldemar Fornalik. Pod jego wodzą „Biało-Czerwoni” rozegrali 17 meczów. Szkoleniowiec rozpoczął od wyjazdowej towarzyskiej porażki z Estonią (0:1). Przygodę z kadrą także zakończył przegraną – w eliminacjach do mistrzostw świata 2014. Po raz ostatni poprowadził reprezentację Polski na Wembley w meczu z Anglią (0:2). Łączny bilans to 7 zwycięstw, 4 remisy i 6 porażek.
W listopadzie 2013 roku stery objął Adam Nawałka. A reszta to już historia m.in. pierwsza wygrana z Niemcami (2:0). Na kolejnego selekcjonera z łódzką przeszłością czekaliśmy do 31 stycznia 2022 roku. Wówczas wybór padł na Czesława Michniewicza. W latach 2010-2011 pracował przy al. Piłsudskiego, a ponad dekadę później z powodzeniem walczył w barażach o katarski mundial. Zanim „polski Mourinho” ograł Szwecję (2:0), zadebiutował na Hampden Park, remisując towarzysko ze Szkocją (1:1).
Po raz ostatni poprowadził kadrę na mistrzostwach świata w 2022 roku. Po wyjściu z grupy „Biało-Czerwoni” o ćwierćfinał grali z Francją. Trójkolorowi nie tylko wygrali (3:1), ale i ostatecznie zostali wicemistrzami globu. Reprezentacyjny bilans Czesława Michniewicza to 13 spotkań – 5 zwycięstw, tyle samo porażek i 3 remisy.
Wartoprzeczytać
Byłego szkoleniowca Widzewa zastąpił Fernando Santos, a teraz Portugalczyka Michał Probierz. 50-latek po raz pierwszy usiądzie na ławce w roli selekcjonera w październiku – wówczas Polska będzie walczyć o punkty w eliminacjach do przyszłorocznego Euro. Debiut „polskiego Guardioli” przypadnie na 12 października 2023 roku. Wówczas zagramy na wyjeździe z Wyspami Owczymi. Trzy dni później podejmiemy Mołdawię.