Zazielenić przystanek Piotrkowska Centrum
Łódzcy urzędnicy zamierzają zazielenić okolice przystanku Piotrkowska Centrum i część torowiska. W tym miesiącu zaprosili do współpracy wybranych mieszkańców miasta oraz architektów, z którymi opracowali koncepcje zazielenienia przestrzeni w ścisłym centrum Łódź. Teraz chcą poznać zdanie większej ilości łodzian, poddając pod głosowanie wizualizacje przyszłych zieleńców. Do 6 lipca głos można oddać na platformie Vox Populi.
Trawa tak, byle nie tak wysoka, jak na krańcówkach
Propozycje na zazielenienie okolic przystanku Piotrkowskiej Centrum to rabaty bylinowe, ogrody deszczowe, kwietne otoczenie dla pomnika jednorożca, zazielenienie torowisk i pnącza na filarach przystanku Piotrkowska Centrum. Te dwie ostatnie propozycję budzą obawę wśród motorniczych, którzy wątpią by wśród wybranych łodzian do opracowania koncepcji zazielenienia przystanku, był ich przedstawiciel.
– Zieleń tak, nie ma w niej nic złego, tylko trzeba o nią dbać. W Warszawie niemal 60 proc. torowisk jest zielonych, tylko tam o nie dbają. U nas trawę przy torowiskach “koszą” tramwaje. Tam, gdzie obręb tramwaju się kończy, są chaszcze. Rozumiemy kwestię retencji wody, ale przykład ostatniego pożaru trawy na torowisku na Rokicińskiej, raczej pokazuje, że to mało bezpieczne. Poza tym na niektórych krańcówkach co roku latem chaszcze są tak wysokie, że czasem trudno nam wyjść z kabiny. Może warto najpierw zacząć od ustalenia, kto ma kosić i kiedy, a dopiero potem zazieleniać kolejne odcinki – podkreśla jeden z motoroniczych.
Liście na torach kontra pasażer przebiegający przed tramwajem
O ile w przypadku trawy na przystanku Piotrkowska Centrum pozostaje kwestia jej właściwego utrzymania, o tyle pnącza na wiacie mogą powodować spore zagrożenie dla bezpieczeństwa na przystanku z ogromnym natężeniem ruchu.
– Liście zalegające na torowisku powodują poślizg. Trudno oszacować, kiedy wagon się zatrzyma. A w przypadku przystanku, gdzie piesi przebiegają przed nadjeżdżającymi tramwajami, to mało bezpieczne rozwiązanie. Mało kto na Piotrkowskiej Centrum przechodzi po pasach, wszyscy wbrew przepisom, przebiegają z peronu na peron tuż przed tramwajami. Niestety, patrole straży miejskiej, które karzą tam pieszych, są sporadyczne. I sporadycznie pewnie będą się też pojawiać osoby usuwające liście z torowiska, gdy jesienią będą one opadać z pnączy – zaznacza motorniczy.
Pozostałe koncepcje zazielenienia okolic Piotrkowskiej Centrum oceniane są przez zapytanych motorniczych pozytywnie. Przez osiem czy 10 godzin jazdy na pewno milej patrzy się na zieleń niż na tzw. “betonozę”.