W Aleksandrowie pozostanie sąsiedni zakład systemów napędowych. Jak miasto poradzi sobie z liczącym prawie pół tysiąca pracowników zwolnieniem grupowym?
– Jesteśmy zszokowani, ponieważ nikt o niczym nie wiedział – mówią zaskoczeni mieszkańcy.
– Było zebranie. Dyrektor ogłosił upadłość firmy, że jest likwidacja i ludzie byli zszokowani, bo nie było żadnych informacji, że coś się dzieje, że coś jest nie tak. Po ogłoszeniu dyrektor całą drugą zmianę puścił do domu – mówi pracownica ABB.
– Podobno była nawet karetka. To się stało z dnia na dzień. Jeden pan powiedział, że 12 lat tutaj pracuje i niestety musi odejść – dodaje druga kobieta.
– Jak tyle osób się zwolni, to będzie znowu dużo bezrobotnych. zieje się bardzo źle. Aleksandrów się wyludni, bo przecież ludzie nie będą mieli pracy – podkreśla kolejna pracownica.

W komunikacie firmy ABB, czytamy, że:
Decyzja została podjęta w związku ze zmieniającą się dynamiką rynku oraz sytuacją geopolityczną. Jest to decyzja biznesowa, a nie reakcja na ocenę pracy lokalnego zespołu. ABB dokłada wszelkich starań, aby zminimalizować negatywny wpływ zapowiedzianych zmian na wszystkich pracowników dotkniętych reorganizacją. Firma oferuje pomoc psychologiczną, pakiet świadczeń korporacyjnych oraz wsparcie w zakresie reorientacji zawodowej.
Burmistrz Aleksandrowa Łódzkiego Jacek Lipiński jest równie zaskoczony co mieszkańcy.
– Firma mnie poinformowała dzień wcześniej przed wydaniem oficjalnego komunikatu. Mało tego, na jednym z ostatnich spotkań ABB wnioskowało o zmianę w planie zagospodarowania przestrzennego, która miała na celu rozwój i rozbudowę firmy. Chodziło o budowę magazynu, właśnie na potrzebę ze zwiększenia działalności produkcji fabryki silników. Mówiono nawet o tym, że powstanie około tysiąca nowych miejsc pracy. Dlatego ta informacja, że ta fabryka jest przenoszona do Chin, gdzie już ta działalność jest realizowana, jest mocno zaskakująca – podkreśla Jacek Lipiński.

Jeśli chodzi o pomoc dla aleksandrowian to oczywiście mamy instytucje, które są do tego powołane i będziemy starać się opiekować ludźmi w ramach statutowych działań samorządu. Natomiast ja oczywiście nie mogę sam stworzyć miejsc pracy, jednak będę na pewno starał się przyciągać kolejne firmy i kolejnych inwestorów.
Czego mogą domagać się pracownicy w takiej sytuacji? Co powinno zostać im zagwarantowane?
– Pracownikom powinny zostać zagwarantowane odprawy z tytułu zwolnień grupowych. Są one uzależnione od tego, jak długi jest staż pracy pracownika u danego pracodawcy. Jeżeli ten staż jest krótszy niż 2 lata, wówczas pracownikowi przysługuje odprawa w wysokości jednomiesięcznego wynagrodzenia. Jeśli staż pracy jest między 2 lata, a 8 lat wówczas pracownikowi przysługuje odprawa w wysokości dwumiesięcznego wynagrodzenia, natomiast w przypadku, w którym pracownik pracował dla danego pracodawcy ponad 8 lat, przysługuje mu prawo do wynagrodzenia w ramach odprawy w wysokości trzymiesięcznego wynagrodzenia za pracę – tłumaczy Izabela Florczak z Katedry Prawa Pracy Uniwersytety Łódzkiego.
W Aleksandrowie pozostanie sąsiedni zakład systemów napędowych. Firma deklaruje, że nie wycofuje swojej działalności z Polski.
oprac. gama
Posłuchaj więcej:
00:00
1X
Przykro mi, ale nic nie znalazłem.
Proszę wpisać inną frazę