Bunt i pożar w więzieniu w Piotrkowie
Według scenariusza, pożar wybuchł w najbardziej newralgicznym budynku dla funkcjonowania piotrkowskiej jednostki penitencjarnej. Ogień pojawił się w pomieszczeniu z agregatem zasilającym wszystkie budynki aresztu w czasie awarii.
– To tu znajduje się m.in. stanowisko dowodzenia, magazyn uzbrojenia, archiwum i pomieszczenia administracyjne. Budynek został ewakuowany, a broń, amunicja i archiwa zabezpieczone. W tym samym czasie pod mury jednostki podeszła niezidentyfikowana grupa ludzi, którzy przerzucali na jej teren race i materiały zapalające. W oddziale mieszkalnym dla osadzonych stwarzających poważne zagrożenie społeczne, albo poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa aresztu, tzw. niebezpiecznych, doszło do rażącego nieposłuszeństwa jednego z osadzonych – relacjonuje przebieg ćwiczeń kpt. Cezary Jabłoński, rzecznik prasowy Aresztu Śledczego w Piotrkowie Trybunalskim.
Młodzi funkcjonariusze w akcji
Następnie funkcjonariusze piotrkowskiego aresztu przystąpili do gaszenia pożaru, odpierania napastników oraz przywracania porządku w oddziale dla osadzonych niebezpiecznych.
– Do działań skierowano wielu młodych funkcjonariuszy, którzy wstąpili do służby w ostatnich miesiącach. Dzięki temu, pod okiem starszej kadry, w kontrolowanych warunkach, mogli w praktyce przećwiczyć umiejętności, które zdobyli w czasie dotychczasowej adaptacji. Wsparli ich wezwani na miejsce funkcjonariusze policji oraz strażacy z Państwowej Straży Pożarnej – dodaje rzecznik.
Przebieg ćwiczeń zostanie poddany ocenie i analizie na temat wykonania procedur przez poszczególne piony służb. W czasie ćwiczeń nikt nie ucierpiał.
Komentowane 1
wiezniowie czekaja na sebastiana m.