W Piotrkowie Tryb. powstaje film „Triumf serca”
W budynkach byłego Aresztu Śledczego w Piotrkowie Trybunalskim powstają zdjęcia do filmu „Triumf serca”. Obraz przedstawia ostatnie dni z życia św. Maksymiliana Kolbe. Jedna z cel aresztu „gra” celę śmierci z byłego niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz. W filmie zobaczymy m.in. Radosława Pazurę i Lecha Dyblika, jednak w rolę świętego wcielił się Marcin Kwaśny.
Maksymilian Kolbe to mój ulubiony święty. To ogromny zaszczyt móc zagrać tę postać. Oprócz tego, że to zaszczyt, było to dla mnie ogromne wyzwanie. Nie tylko dlatego, że musiałem do roli schudnąć aż 7 kilogramów i zgolić włosy, ale musiałem również przygotować się pod względem duchowym. Poznać to, jak myślał nasz święty. Dobrze, że taki film powstaje, bo pokazuje go trochę od strony ludzkiej – bardzo bliskiej nam Polakom, to jakie miał ogromne serce dla swoich współtowarzyszy niedoli. Film to perspektywa umierania, dwóch tygodni śmierci w bunkrze głodowym, ale poprzedzielana wspomnieniami o świętym Maksymilianie Kolbe – powiedział aktor.
Kiedy premiera?
Film „Triumf serca” opowiada historię o ostatnich dwóch tygodniach życia świętego Maksymiliana Kolbe, który wszedł do celi śmierci z dziewięcioma innymi więźniami i przyniósł im nadzieję w najtrudniejszym momencie ich życia, w najgorszym miejscu na Ziemi.
Znalezienie odpowiedniego miejsca zajęło nam kilka miesięcy. Długo szukaliśmy celi która by nam odpowiadała, z tego względu, że mieliśmy odpowiednią specyfikację. Cela powinna być nieco większa niż ta z Auschwitz. Musiała zmieścić się tam ekipa filmowa oraz aktorzy. Powinna mieć pojedyncze okno i pojedyncze drzwi. Dodatkowo powinien być korytarz, który będzie prowadził do celi – mówi Cecilia Stevenson, producentka filmu.
Reżyserem „Triumfu serca” jest Antonino D’Ambrosio – włosko-amerykański pisarz i filmowiec, który jak się okazało, był ciężko chory i postać polskiego świętego pomogła przetrwać mu czas cierpienia. – Realizuję ten film, ponieważ sam miałem bardzo trudny okres w życiu, kiedy przeszedłem przez ciężką chorobę. Bardzo długo nikt nie mógł wykryć, co mi jest. Ze względu na swoje cierpienie, musiałem bardzo dużo czasu przebywać w swoim pokoju. W którymś momencie, ten pokój zamienił się dla mnie w celę. Zainspirowałem się wtedy postacią świętego Maksymiliana Kolbe, który spędził ostatnie dni swojego życia w celi – mówi reżyser w rozmowie z reporterem Radia Łódź.
Jak dodaje, święty Maksymilian Kolbe pokazywał innym ludziom, jak można cierpieć. – Chciałbym pokazać, jak z godnością przechodzić przez takie momenty w życiu – mówi Antonino D’Ambrosio.
Niemal 80 proc. zdjęć powstanie właśnie w piotrkowskim byłym areszcie. Premiera filmu planowana jest na wiosnę 2025 roku. Producenci chcą by był on gotowy na Święta Wielkanocne. „Triumf serca” pokazywany będzie głównie w Stanach Zjednoczonych, jednak jak zapowiada ekipa, Polska będzie drugim krajem w którym widzowie zobaczą ten film.