Władze Łodzi apelują do rządu o zwiększenie subwencji na oświatę
Na środową sesję Rady Miasta trafi prezydencki projekt uchwały w tej sprawie.

Z roku na rok, miasto dokłada ze swojego budżetu coraz więcej pieniędzy. – Dokłada m.in. na wynagrodzenia dla nauczycieli, pokrycie kosztów wprowadzenia reformy edukacji czy wsparcie pedagogiczno-psychologiczne – wylicza Małgorzata Moskwa-Wodnicka, radna SLD. -W 2007 roku miasto dokładało ok. 24 proc., w 2015 roku mieliśmy już 55 proc., a w 2018 jest to już 56,2 proc.
Tymczasem radna PiS Marta Grzeszczyk wyjaśnia, że gdyby Łódź bez przeszkód wprowadziła reformę oświaty, to dziś nie byłoby problemu z wysokością subwencji. – Zwracam uwagę, że w tym roku subwencja dla Łodzi i tak jest wyższa niż była w latach poprzednich. Nie rozumiem więc dlaczego w roku wyborczym u pana prezydenta Treli i radnych Sojuszu Lewicy Demokratycznej pojawiła się nagle taka wielka histeria.
W tym roku, miasto wyda na oświatę 862 miliony złotych. 608 milionów będzie pochodziło z rządowej subwencji, a reszta – 254 miliony – z miejskiej kasy.