Wtorkowym (21 maja) gościem „Rozmowy Dnia” był Łukasz Jasek, wiceprezes Łódzkiej Okręgowej Izby Lekarskiej. Mówił m.in. o zmianach w Kodeksie Etyki Lekarskiej. – Zmiany były konieczne, ponieważ zmieniły się czasy. Są media społecznościowe, telemedycyna, sztuczna inteligencja – mówił gość Doroty Matyjasik.
Przy okazji nowelizacji KEL zapytaliśmy Łukasza Jaska o etyczną stronę receptomatów, czyli powszechne zamawianie recept przez Internet.
Receptomaty być może w samej idei spełniały swoją funkcję. Generalnie chodziło o umożliwienie pacjentowi dostępu do leku. Ten pomysł został jednak całkowicie wypaczony. Jeżeli receptomat wystawia kilkanaście tysięcy recept dziennie, to nie jest to działanie dla dobra pacjenta. To kwestia czystego zarobku – skomentował wiceprezes OIL w Łodzi.
Samorząd lekarski postuluje, by praca lekarza nie podlegała pod kodeks karny. Obecnie za niezawiniony błąd medyczny lekarz może być skazany na wieloletnie więzienie.
Jako lekarze i izby lekarskie postulujemy o rozwiązanie, które nazywamy nazywamy „Klauzulą wyższego dobra”, czyli no fault. Nie chodzi o to, że nie ma winnego i, że ktoś uniknie kary. Chodzi o to, żeby lekarz uniknął kodeksu karnego, nie był podciągany pod kodeks karny, tylko żebyśmy mieli możliwość sprawdzenia, gdzie został popełniony błąd – mówił Łukasz Jasek.
Lekarze powołują się na rozwiązania, które funkcjonują w innych krajach europejskich. – Niestety, wszystkie zawody medyczne są obarczone dużym ryzykiem wystąpienia powikłań, zdarzeń niepożądanych i sytuacji, których nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Jeżeli w każdej takiej sytuacji będziemy ścigali lekarza, to może wystąpić tzw. efekt zamrażający. To znaczy, że lekarz, pielęgniarka czy też ratownik medyczny może nie chcieć podjąć jakiejś decyzji, bo będzie się bał odpowiedzialności. Choć ruchy, które podejmujemy są ryzykowne, zawsze są podyktowane dobrem pacjenta – zaznaczył wiceprezes OIL w Łodzi.
Łukasz Jasek odniósł się także do bardzo głośnej sprawy lekarza z Gorzowa Wielkopolskiego, który zaprzestał terapii uporczywej i ma postawiony zarzut zabójstwa. Został aresztowany, ale tysiące lekarzy zbiera podpisy w jego obronie. – Jeżeli było to odstąpienie od terapii daremnej, to teoretycznie nie powinno być takiego postępowania jak oskarżenie o zabójstwo. Zabójstwo to celowość, intencja. Ktoś chce komuś zrobić najwyższą krzywdę. To najpoważniejsze oskarżenie – dodał.