WOŚP 2024. Płuca po pandemii
W najbliższą niedzielę (28 stycznia) zaplanowano 32. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Tym razem zagra pod hasłem „Płuca po pandemii”. Właśnie pandemia COVID-19 pokazała, że niezwykle ważne jest, aby dbać o płuca. Istotna jest także rehabilitacja popandemiczna.
Jak przekonuje dr Joanna Miłkowska-Dymanowska, adiunkt Kliniki Pneumologii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, rehabilitacja jest bodaj jedynym udowodnionym sposobem leczenia chorych z zespołem post-COVID.
W Łodzi działa tylko jeden oddział rehabilitacji pulmonologicznej. Na cały region to jest nieco ponad 20 łóżek. Okres pobytu na oddziale to 2-3 tygodnie. Średni czas oczekiwania około dwóch lat – dodaje.
Problemy z płucami ma pani Anna, znajdująca się na oddziale pulmonologicznym Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego im. Norberta Barlickiego w Łodzi. Jak mówi, zorientowała się, że z jej zdrowiem jest coś nie tak, gdy zaczął męczyć ją kaszel, pojawiła się gorączka. – Diagnoza to rozstrzenie oskrzeli. Byłam leczona, ale ta choroba powraca. Trzeba się nauczyć z nią żyć. Nie da się jej wyleczyć, można jedynie sprawić, żeby nie była tak uciążliwa – opowiada kobieta.
Sprzęt służący wszystkim pacjentom z chorobami płuc
Dr Tomasz Karauda, specjalista chorób wewnętrznych z Oddziału Chorób Płuc szpitala im. Barlickiego w Łodzi, podkreśla, że WOŚP zagra dla wszystkich pacjentów z chorobami płuc. Choć tegoroczne hasło zbiórki może oznaczać coś innego – leczone będą nie tylko płuca po pandemii.
Społeczeństwo może mieć przekonanie, że wrzucą pieniądze do puszek, a później zostanie kupiony sprzęt tylko dla pacjentów z COVID-19. Podkreślam, że tak nie będzie. Każda sztuka sprzętu, czy to jest koncentrator, czy pulsoksymetr, czy spirometr, będzie służyła wszystkim pacjentom z innymi chorobami płuc – mówi lekarz.
Specjaliści podkreślają również, że przy chorobach płuc należy pamiętać również o rehabilitacji.