Budowa osiedla apartamentowców na Radogoszczu przyczyną protestu mieszkańców 5 ulic
Mieszkańcy ulicy Kruszynowej, Czereśniowej, Turzycowej, Koniczynowej i Liściastej nie zgadzają się na budowę kilkunastu nowych bloków na osiedlu domów jednorodzinnych. Wczoraj wycięto pierwsze drzewa, a łącznie ma ich ubyć 1,5 tysiąca. Wszystko jest tak prowadzone, aby nikt nic nie wiedział, do momentu aż będzie za późno – mówią oburzeni łodzianie.
– Nie byliśmy poinformowani, dosłownie trzy nieruchomości dostały informacje o tym, że coś się będzie działo, ale niestety reszta sąsiadów nie miała bladego pojęcia, że inwestycja już jest na takim etapie, że to się już po prostu zaczęło dziać – zaznacza mieszkanka osiedla.
– Nikt nie miał świadomości, że tutaj planuje się budowę całego kompleksu bloków. Zmieni się zupełnie charakter tego miejsca. Tutaj jesteśmy w sąsiedztwie osiedla domków jednorodzinnych i jest dla nas nie do przyjęcia, żeby tu powstawały bloki. Niedaleko jest rzeka Brzoza i aż się prosi, aby powstał tu jakiś park. Budowa tak dużego osiedla kompletnie zmieni naszą codzienność – podkreśla Tomasz Głowacki, przewodniczący Rady Osiedla Radogoszcz.
W planach są 23 bloki
Póki co ma powstać jeden apartamentowiec, ale docelowo miałoby być ich więcej. W planach są 23 bloki, o wysokości 4 pięter na 3,5 tysiąca mieszkańców oraz około tysiąca miejsc postojowych. Teraz na całym osiedlu mieszka kilkaset osób.
– Dojazdowa jest tu tylko jedna ulica, powstałby niesamowity ruch. Jak wszyscy wyjadą do pracy, to jaki tu będzie smog. Tu była zawsze cisza i spokój, a teraz to będzie brak słów – dodaje mieszkaniec.
Władze miasta odpowiadają, że inwestor uzyskał pozwolenie na budowę osiedla apartamentowców, a warunkiem umowy jest wpłata 700 tys. zł do budżetu miasta oraz zasadzenie 160 drzew.
– Nie możemy mówić o wycince prowadzonej przez miasto, bo teren, o którym mówimy, należy do dewelopera. Uzyskał on warunki środowiskowe, natomiast w ramach tego pozwolenia musi wpłacić do budżetu miasta prawie 700 tys. zł i zobowiązał się do nasadzenia 160 drzew w tym obszarze plus również krzewów, które pojawią się na tym terenie. Teren nieopodal, w dolinie rzeki Brzozy, jest chroniony i na pewno nie zostanie w żaden sposób zagospodarowany, natomiast przeznaczenie terenów w okolicach Zgierskiej i Kruszynowej było uzgadniane w studium uwarunkowań wiele lat temu i wiadomo było, w jakim celu te tereny mogą być zagospodarowane – tłumaczy Paweł Śpiechowicz z biura prasowego Urzędu Miasta Łodzi.
W najbliższym czasie będą prowadzone rozmowy z developerem, aby zachował jak najwięcej zieleni – dodaje Śpiechowicz.
Komentowane 2
Ekologia, ślady węglowe, dwutlenek węgla w powietrzu. To jest oczywiste. Jest plan, żeby wyciąć wszystkie drzewa na świecie, Ziemi jak toś lubi. Dlatego nie możemy dalej spalać Węgla bo się udusimy.
tylko,że w tym miejscu powinny powstać najwyżej domki jednorodzinne a nie kolejne blokowisko….