Pogrzeb Iwony Śledzińskiej-Katarasińskiej
Ostatnie pożegnanie byłej posłanki Koalicji Obywatelskiej rozpoczęło się dziś 8 stycznia w kościele pw. św. Teresy i św. Jana Bosko w Łodzi o godzinie 12:00.
W pogrzebie uczestniczyli premier Donald Tusk, marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska, a także parlamentarzyści, samorządowcy, ludzie kultury i mediów.
Duszpasterz środowisk twórczych ksiądz Andrzej Luter podkreślił, że Iwona Śledzińska-Katarasińska była wyjątkową posłanką, która dzieliła się ze wszystkimi swoją wiedzą i doświadczeniem.
– Mandat posłanki sprawowała nieprzerwanie od 1991 roku, aż po ostatnie wybory 15 października. Przyjaciele wspominają, że była bardzo silną i mądrą kobietą, która potrafiła przekonywać do swoich racji, walczyć o to, w co wierzyła. Była odważna, mądra, pragmatyczna, otwarta na świat i zmiany, była wymagające i wyrozumiała. Kochająca, ale i krytyczna.
Małgorzata Kidawa-Błońska mówiła, że zmarła była wyjątkową postacią dla wielu parlamentarzystów.
– Dla mnie i dla wielu moich koleżanek i kolegów, posłów i senatorów, Iwona była mentorką, nauczycielką, strażniczką naszych zachowań w sejmie. To Iwona każdego początkującego posła brała na rozmowę i tłumaczyła nam, co w polityce jest najważniejsze. Nienawidziła chamstwa, nieuczciwości, kumoterstwa. Na to po prostu reagowała bardzo mocno i twardo uważała, że trzeba mówić prawdę, nawet jeżeli ta prawda czasami bardzo boli.
Iwonę Śledzińska-Katarasińską wspominał również Bogdan Zdrojewski, przewodniczący Sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu.
– Nie tolerowała bylejakości. Bardzo jej zależało na powadze, na świetnym języku polskim, na takiej odpowiedzialności nie tylko za słowa, ale też za kryjące się za słowami ewentualne decyzje. Ona ponad 30 lat spędziła w parlamencie. To był bardzo długi okres. Były to bardzo różne etapy aktywności, ale zawsze związane z kulturą, zawsze związane z mediami, z takimi tematami, które dla niej były bliskie, ale wagę miały także bardzo wysoką. Niczego nie lekceważyła.
Iwona Śledzińska-Katarasińska – dziennikarka i polityk, w latach 80., działaczka opozycyjna, była posłanki Koalicji Obywatelskiej – zmarła po ciężkiej chorobie 1 stycznia, w wieku 82 lat. Urna z prochami byłej posłanki złożona została na łódzkim cmentarzu komunalnym “Doły”, w Alei Zasłużonych.
Iwona Śledzińska-Katarasińska
Urodziła się 3 stycznia 1941 roku w Komornikach niedaleko Piotrkowa Trybunalskiego. Skończyła filologię polską na Uniwersytecie Łódzkim w 1963 roku. Przez dwa lata 1963-1964 pracowała jako korektor w Wydawnictwie Naukowym PWN. Następnie rozpoczęła prace jako dziennikarka. Pracowała wraz z mężem Jerzym Katarasińskim m.in. w „Dzienniku Łódzkim” oraz „Głosie Robotniczym”, który wówczas był organem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Wtedy też Iwona Śledzińska-Katarasińska należała do PZPR. (do 1981 roku). W latach 1973-1975 pracowała w łódzkim ośrodku Telewizji Polskiej jako dziennikarka.
W latach 80. XX wieku aktywnie działała w opozycji demokratycznej. W 1981 roku wstąpiła „Solidarności”. W stanie wojennym została na krótki czas internowana (od 13 do 16 grudnia 1981). Zwolniono ją bo byłą wówczas w ciąży. Władze PRL ukarały ją zakazem wykonywania zawodu dziennikarza. Szukając innych źródeł dochodu, podjęła pracę w biurze podróży. Redagowała też miesięcznik „Niewidomy Spółdzielca”.
Wykorzystując swoje doświadczenie i umiejętności Iwona Śledzińska-Katarasińska w komunistycznym podziemiu wydawała czasopisma. Działała również w Duszpasterstwie Środowisk Twórczych przy parafii Najświętszego Imienia Jezus w Łodzi, gdzie współpracowała m.in. z księdzem Stefanem Miecznikowskim. W związku z działalnością opozycyjną do 1985 była rozpracowywana przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa. W 1989 została sekretarzem wojewódzkiego Komitetu Obywatelskiego NSZZ „Solidarność” i czynnie brała udział w kampanii wyborczej przed wyborami czerwcowymi.
Od 1989 roku organizowała łódzki dodatek do „Gazety Wyborczej”, a następnie została pierwszą redaktor naczelną łódzkiej „Gazety Wyborczej”. Na początku lat 90. XX w. była też wiceprezesem Zarządu Głównego Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.
Od 1991 roku aż do 2023 nieprzerwanie zasiadała w ławach sejmowych kolejno z komitetów: Unii Demokratycznej (1991 i 1993), Unii Wolności (1997), Platformy Obywatelskiej (2001, 2005, 2007, 2011, 2015, 2019). W 2023 ubiegała się nieskutecznie o reelekcję.
Komentowane 2
Pani Lubnauer i inni z lewej strony, mam pytanie do Was?
Gdzie rozdział Kosciola od państwa?
Po co byliście na Mszy, skro to obrządek katolicki?
Hmmm
Z całym szacunkiem do osoby. Wypadałoby się chwilę zastanowić nim coś się napisze.