Do dziewięciu razy sztuka?
Piłkarze Łódzkiego Klubu Sportowego stoczyli dotychczas osiem wyjazdowych pojedynków w ekstraklasowym sezonie 2023/24. Nie przywieźli do Łodzi choćby punktu. Co więcej, przez 720 minut gry (licząc wyłącznie czas podstawowy) zdobyli zaledwie trzy bramki. To oznacza, że trafiają do siatki rywali średnio co cztery godziny.
Ciężko jest znaleźć jakieś pozytywy, jeśli chodzi o ŁKS, ale przecież każda seria kiedyś się kończy, a jeśli łodzianie chcą wiosną walczyć o pozostanie w elicie to każdy punkt zdobyty jeszcze w bieżącym roku będzie na wagę złota. Może zatem za dziewiątym podejściem się uda…
“Dziwna” Stal
Drużyna prowadzona przez Kamila Kieresia plasuje się na 9. miejscu w tabeli. W ostatnim czasie potrafiła pokonać m.in. Pogoń Szczecin i Legię Warszawa. Ma też jednak sporą rysę na swoim wizerunku, w której szans mogą upatrywać piłkarze z Łodzi. Otóż mielczanie nie zdołali pokonać żadnej ekipy z miejsc 12-17. Wyglądałoby więc na to, że Stal nie potrafi grać ze słabszymi od siebie. Może to właśnie szansa dla ełkaesiaków?
Jaki ŁKS zobaczymy w Mielcu?
Goście sobotniego (2 grudnia) starcia przede wszystkim chcą walczyć.
– Obojętnie w jakich warunkach przyjdzie nam grać, musimy szukać swojej szansy. Widzę jak ciężko pracujemy, więc wierzę, że ta praca się obroni. Nie może nam zabraknąć pasji i walki. Chcemy wygrać w Mielcu – zapewnia trener Piotr Stokowiec.
W ligowej rywalizacji pomoże już być może Pirulo, który pali się do gry. Problemy mają niestety inni piłkarze, zwłaszcza z przednich formacji.
🎙 Pirulo pojawi się w dwudziestce meczowej. On zgłasza gotowość, jest ważną osobowością drużyny. Niestety, wypadł nam Piotr Janczukowicz, który podkręcił staw skokowy i już do końca rundy nie pojawi się na boisku. Pod znakiem zapytania stoi występ Stipe Juricia, ale tutaj to…
— ŁKS Łódź (@LKS_Lodz) December 1, 2023
Pokonać Kochalskiego, zatrzymać Szkuryna
Żeby spróbować poprawić dorobek punktowy zapewne trzeba będzie pokonać bramkarza Stali, bowiem mielczanie strzelili u siebie aż 15 goli i tylko dwukrotnie schodzili z boiska z zerowym dorobkiem bramkowym. Do tego potrzebne są sytuacje.
– W piłce ważne są konkrety i o tym dużo sobie mówimy na treningach i na odprawach. Zwracamy uwagę na to, żeby były, mówiąc kolokwialnie, liczby w polu karnym, liczby strzałów, dryblingów, żeby reagować szybciej, mieć w szesnastce odpowiednią liczbę ludzi, zagrać pewniej.
Pytanie, czy nie większym wyzwaniem będzie jednak zatrzymanie Illi Szkuryna. Drugi strzelec ekstraklasy miał świetny listopad – zapisał na swoim koncie 4 gole w PKO BP Ekstraklasie, a do tego dołożył dwa trafienia w Fortuna Pucharze Polski. Wysoką formą błysnął szczególnie w ostatniej kolejce, gdy skompletował w Szczecinie hat-tricka. Przed ełkaesiakami bez wątpienia trudne zadanie.
Mielecko-łódzkie historie
Nie można przy okazji sobotniego (2 grudnia) starcia nie wspomnieć, iż Stal debiutowała w elicie meczem właśnie z ŁKS-em. Obie ekipy spotkały się w 1961 roku, a starcie w Mielcu zakończyło się podziałem punktów.
Nadziei dla ełkaesiaków można szukać w fakcie, iż ostatnie dwa mecze łodzianie w Mielcu wygrywali. O ile jednak jeden z nich to stosunkowo “bliska” historia (2019 rok, Fortuna 1 Liga), to jednak drugi to już niemal “prehistoria” – starcie miało bowiem miejsce ponad ćwierć wieku temu (sezon 1995/96).
W ostatnim meczu obydwu ekip o stawkę lepsza była Stal, która w minionym sezonie wyeliminowała ŁKS z rozgrywek Pucharu Polski. Mielczanie skuteczniej egzekwowali wówczas jedenastki.
Stal – ŁKS w Radiu Łódź
Jak w każdej kolejce zapraszamy do towarzyszenia piłkarzom ŁKS-u Łódź za pośrednictwem Radia Łódź. Od 12:30 na kanale Radio Łódź Extra, który dostępny jest w systemie DAB+ oraz internetowym playerze, wydarzenia w Mielcu relacjonował będzie Piotr Andrzejczak. Zapraszamy również na tradycyjną relację ‘minuta po minucie’ na radiolodz.pl.