Tak fatalnych rozstrzygnięć dla “Biało-Czerwonych” chyba nikt się nie spodziewał. Największą niespodzianką bez wątpienia była porażka Igi Świątek w półfinale turnieju tenisowego singla. Liderka światowego rankingu, czterokrotna zwyciężczyni French Open, które rozgrywane jest właśnie na paryskich kortach, musiała uznać wyższość Qinwen Zheng.
Chinka od początku półfinału grała dużo pewniej i realizowała swój plan. Kiedy się dało, używała nawet świetnie skrótów, z którymi Polka sobie nie była w stanie poradzić, mimo że świetnie porusza się po korcie. Co gorsze, Świątek popełniała dużo błędów, szczególnie z backhandu. Ostatecznie przegrała 0:2 (2:6 i 5:7). Trzeba dodać, że w drugim secie nasza zawodniczka prowadziła już 4:0. Nic to jednak nie dało, w finale zagra Chinka Qinwen Zheng, która zmierzy się z Chorwatką Donną Vekić. Świątek o brąz zagra ze Słowaczką Anną Karoliną Schmiedlovą.
Sprawdź, kiedy startują Polacy na IO Paryż 2024
Zawiodła Iga, zawiodły także nasze florecistki. Choć spotkanie 1/8 finału z Japonkami rozpoczęły świetnie. Wygrana pabianiczanki Julii Walczyk-Klimaszyk 5:2 z Serą Azumą pozwalało mieć nadzieję na powtórkę z drużynowego turnieju szpady. Zimny prysznic przyszedł szybko. W kolejnych ośmiu walkach Polki wygrały jeszcze tylko raz – w siódmym starciu Martyna Jelińska 5:3 pokonała Karin Miyawaki. W pozostałych pojedynkach Japonki górowały, przede wszystkim szybkością, zwinnością i zdecydowaniem. Zawodniczki z Kraju Kwitnącej Wiśni triumfowały 45:30, a na koniec sięgnęły po brąz. Polki po wygraniu z Egiptem 45:21 i porażce z Francją 44:45 ukończyły zmagania na szóstej pozycji.
Promyczek nadziei koszykarzy 3×3, judo szybko zgasło
Od zdecydowanej porażki z Litwą czwartkowe zmagania rozpoczęli koszykarze 3×3. Polacy przegrali 12:21, choć akurat oni zdążyli się zrehabilitować wieczorem. Pokonali bowiem Chińczyków 22:17 i po czterech kolejkach zajmują piąte miejsce, a awans do fazy pucharowej wywalczy sześć najlepszych drużyn.
Dobrze rozpoczęły się z kolei zmagania na tatami. Zakończyły jednak dużo gorzej. Beata Pacut-Kłoczko i Piotr Kuczera zgodnie wygrali w 1/32 finału, odpowiednio 78 kg i 100 kg. W 1/16 finału Polak przegrał z Zelym Kotsoievem. Na pocieszenie, trzeba dodać, że Azer później zdobył złoty medal, choć w finale na 15 sekund przed końcem jeszcze przegrywał 0:1. Jego rywal Ilia Sulamanidze popełnił jednak dwa przewinienia shido, a że wcześniej miał jedną żółtą kartkę, na osiem sekund przed końcem – po wideoweryfikacji – otrzymał czerwień, co skutkowało ipponem dla Azera. Gruzin nie mógł pogodzić się z decyzją sędziów i tylko srebrnym krążkiem.
Wróćmy jednak do Pacut-Kłoczko. Polka w 1/16 finału walczyła z Guusje Steenhuis. Holenderka lepiej fizycznie wytrzymała to starcie. Wygrała dopiero w dogrywce, dokładnie po 6 minutach i 13 sekundach. Pacut-Kłoczko nie była w stanie wyswobodzić się na ziemi z uchwytu rywalki i sędzia przyznał waza-ari Steenhuis.
Niewiele w pojedynku 1/16 finału wagi do 66 kg mogła zrobić też pięściarka Aneta Rygielska, która przegrała na punkty z Turczynką Busenaz Surmeneli 1:4.
Bartnik bez medalu
Po dobrych eliminacjach (szóste miejsce) w finale strzelectwa z karabinu z 50 metrów w trzech pozycjach nie poradził sobie Tomasz Bartnik. Nasz zawodnik zajął siódmą pozycję. Szósta w eliminacjach w tej samej konkurencji była Natalia Kochańska. Oby w finale poradziła sobie lepiej do kolegi z kadry. Na 20. miejscu kwalifikacje zakończyła Aleksandra Pietruk.
Adrian Meronk w drugiej rundzie turnieju golfowego zajął 49. miejsce, tracąc co lidera Japończyka Hidekiego Matsuyamy 10 uderzeń.
Żeglarskie nadzieje
Czwartek nie był udany nawet na akwenie pod Marsylią. Paweł Tarnowski, jak pisałem dzień wcześniej – najrówniej płynący zawodnik w stawce – ostatni wyścig ukończył na samym końcu. Wcześniej był 11., a to oznacza, że spadł na czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej. Szczęście, bo już nie forma, dopisała Dominikowi Buksakowi i Szymonowi Wierzbickiemu. Nasza dwójka w klasie 49er dwa razy rozpoczynała zmagania finałowe na ostatniej, 10. pozycji, ale dwukrotnie z “pomocą” przychodziła pogoda, która uniemożliwiała przeprowadzenie dalszej rywalizacji. Pochwalić trzeba natomiast Maję Dziarnowską, która w rywalizacji windsurferek przesunęła się na szóste miejsce. Uzupełniając informacje spod Marsylii – daleko w klasie ILCA 6 jest Agata Barwińska (34. miejsce), a w klasie ILCA 7 Michał Krasodomski (38.).
Do finału kajakowego slalomu nie awansował Mateusz Polaczyk, który ukończył półfinał na 13. pozycji, a do decydującego przejazdu awansowało dwunastu najlepszych.
Bez sukcesów też na pływalni. Piotr Ludwiczak był 35. w eliminacjach na 50 m stylem dowolnym. Słabo popłynęły Adela Piskorska i Laura Bernat na 200 m stylem grzbietowym. Polki w eliminacjach wyprzedziły tylko dwie rywalki – z Hong Kongu i Mauritiusu.
Eliminacji nie przebrnęli też nasi reprezentanci w drużynowych skokach przez przeszkody. Polski zespół zajął 17. miejsce w 20-drużynowej stawce.
Początek lekkiej atletyki i awans siatkarzy plażowych
Czwartek był też pierwszym dniem zmagań lekkoatletycznych. Na początek na ulicach Paryża pojawili się chodziarze. Zmagania na 20 km Katarzyna Zdziebło ukończyła 30. Minimalnie lepiej poradzili sobie panowie. Artur Brzozowski był 27., a reprezentant RKS-u Łódź Maher Ben Hlima 29.
Żeby zakończyć pozytywnie, to zostawiłem siatkarzy plażowych. Tutaj jest się czym chwalić. Pochodzący z Łasku Michał Bryl z Bartoszem Łosiakiem są już w 1/8 finału. W swoim drugim spotkaniu grupy C Polacy pokonali gospodarzy – Remieriego Basseau i Juliena Lyneela 2:0. Nasi zawodnicy wygrali sety do 15 i 18. Co ciekawe, mecz zakończył się podwójną wideoweryfikacją.
Najpierw Francuzi sprawdzili, że po ataku Bryla ich blok nie dotknął piłki, ale w odpowiedzi Polacy poprosili, żeby sprawdzić czy było boisko. Piłka otarła się o końcówkę taśmy, więc punkt otrzymali Biało-Czerwoni. Przed naszymi siatkarzami jeszcze trzecie spotkanie grupowe. Ich rywalami będą Niemcy Nils Ehlers i Clemens Wickler.
Michał Bryl i Bartosz Łosiak lepsi od duetu gospodarzy❗ 🇵🇱
Polacy mają już pewny awans do 1/8 finału 👍 #TeamPL #Paris2024 #HomeOfTheOlympics pic.twitter.com/WaU4ELTiku
— Eurosport Polska (@Eurosport_PL) August 1, 2024
Na koniec jeszcze subiektywne TOP3 wydarzeń 1 sierpnia.
- Koniec serii zwycięstw Igi Świątek na kortach Rolanda Garrosa w Paryżu. Polka przegrała pierwszy raz od czerwca 2021 roku, po serii 25 zwycięstw. Liderka światowego rankingu nie zapewniła sobie tym samym olimpijskiego medalu, o który powalczy w piątek (2 sierpnia). W pojedynku o brąz rywalką Świątek będzie Słowaczka Anna Karolina Schmiedlova.
2️⃣5️⃣ zwycięstw z rzędu na kortach Rolanda Garrosa ❗️
Ta statystyka tylko potwierdza wielkość Igi Świątek, która w Paryżu ostatni raz przegrała w 2021 roku
Liczymy, że jutro, w meczu o brązowy medal, rozpocznie się nowa seria zwycięstw 🥉#JazdaIga #Paris2024 #HomeOfTheOlympics pic.twitter.com/tbEUexuQnm
— Eurosport Polska (@Eurosport_PL) August 1, 2024
- Sir Andy Murray zakończył sportową karierę. 37-latek w parze z Danielem Evansem na ćwierćfinale zakończyli turniej deblowy. Brytyjczycy przegrali z Amerykanami Taylorem Fritzem i Tommym Paulem 0:2. Murray wcześniej zapowiedział już, że olimpijski turniej w Paryżu będzie ostatnim w jego karierze.
He finishes on the most beautiful stage possible, the Olympic Games. @andy_murray, you made us dream and thrill right to the end!
Congratulations and thank you for your great career 🙌🇬🇧
–
Il finit sur la plus belle scène possible, celle des Jeux Olympiques. Andy Murray, tu nous… pic.twitter.com/LEziPk1q7S— Paris 2024 (@Paris2024) August 2, 2024
- Po raz pierwszy od 1896(!) roku Grecja z medalem w pływaniu halowym. Apostolos Christou zajął drugie miejsce na 200 m stylem grzbietowym, przegrywając tylko z Węgrem Hubertem Koesem. Grecy doczekali się kolejnego krążku na pływalni po 128 latach. To tylko potwierdza, ze każda seria kiedyś się kończy.
HISTORIC ! 👏
Apóstolos Chrístou 🇬🇷 just won the first Olympic swimming medal for Greece since 1896.
📸Getty Images / Adam Pretty#Paris2024 pic.twitter.com/ZehfUSq2sY— Paris 2024 (@Paris2024) August 1, 2024