Trzecia z rzędu wygrana futsalistów Widzewa
Widzew nie zwalnia tempa. Po wygraniu trzech z czterech październikowych meczów podopieczni Marcin Stanisławskiego świetnie rozpoczęli również listopad, pokonując Eurobus Przemyśl. Powoli tradycją staje się to, iż meczom łódzkich futsalistów towarzyszą niesamowite emocje.
Nie inaczej było wczoraj (4 listopada) w hali przy ulicy Małachowskiego. Goście zdobyli bramkę już w 2. minucie, a po kolejnych sześciu było już 0:3. Sygnał do odrabiania strat dał jednak w 10. minucie Willy May, kontaktową bramkę pięć minut później zdobył Hugo Freitas. Prawdziwe trzęsienie ziemi nastąpiło w ostatniej minucie pierwszej odsłony – najpierw do siatki gości ponownie trafił Portugalczyk, a prowadzenie Widzewowi dał Norbert Dregier.
Drugą połowę lepiej rozpoczęli jednak gracze z Przemyśla, którzy w niespełna 60 sekund dwukrotnie trafiali do łódzkiej bramki i w 22. minucie na tablicy wyników widniał rezultat 4:5. Strzelanie po widzewskiej stronie ponownie rozpoczął Willy May, który wyrównał w 30. minucie. W 34. minucie było już 7:5, a bramki zdobywali Miłosz Krzempek oraz Jefferson Ortiz. Bramka Kolumbijczyka była ostatnią, którą obejrzeli kibice w łódzkiej hali, a to oznaczało, że drużyna prowadzona przez Marcina Stanisławskiego zapisała na swoim koncie kolejne 3 punkty.
Zobacz także: 17794 kibiców na meczu Widzew Łódź – Warta Poznań [ZDJĘCIA + WIDEO]
Warto dodać, iż sobotnia (4 listopada) wygrana była czwartą kolejną przed własną publicznością. Widzew w Łodzi przegrał jedynie na inaugurację sezonu z liderującym w rozgrywkach Piastem Gliwice.
Łódzcy futsaliści zajmują 7. miejsce w tabeli FOGO Futsal Ekstraklasy. Kolejny mecz widzewiacy zagrają na Kaszubach, gdzie ich rywalem będzie WE-MET Kamienica Królewska.