Lokalni rolnicy i hodowcy sprzedają coraz więcej przez internet
Epidemia koronawirusa zmieniła sposób w jaki kupujemy lub sprzedajemy rozmaite dobra. Przez Facebook można kupić owoce, warzywa, czy kwiaty. Sprzedaż internetową zaczęły prowadzić nawet niewielkie sklepiki. Dla wielu lokalnych biznesów dostawa do domu to sposób na podratowanie sytuacji finansowej, a dla klientów wygoda i bezpieczeństwo w robieniu zakupów.
Według danych firmy Shopper na początku lockdownu liczba internetowych zamówień na stronach sklepów spożywczych wzrosła o 239 procent. Wsieci swojązbiory sprzedająrównież rolnicy.Na targowiskach obecnie nie ma dużego ruchu, ale z pomocą przychodzi sieć i portal społecznościowy Facebook, przez który można zamówić i kupić wszystkie potrzebne towary. Na portalu powstały grupy, na których można kupić świeże owoce, warzywa, czy jajka.
Sklepikarze również otwierają się na opcje zamówienia przez internet i dostawy do domu, oczywiście w rozsądnej odległości od sklepu. – Klienci dzwonią, piszą sms-y z adresem. Generalnie to stali odbiorcy. Sklep mamy na Bałutach i zamówienia realizujemy na naszej dzielnicy – mówi właścicielka jednego ze sklepów spożywczych w Łodzi.
Większość sprzedawców łączy sprzedaż na targowisku z tą w sieci.Przedsiębiorcy starają się działać bardziej elastycznie aby dopasować do nowych realiów.Prowadzący hodowlę ryb, którzy do tej pory utrzymywali się z prowadzonej obok restauracji zaczęli sprzedawać surowe lub wędzone ryby na dowóz. – Sytuacja jest szczególnie trudna ze względu na utrzymanie całego naszego terenu, pracowników i opłaty stałe. Próbujemy ratować sytuację, ale nie jest łatwo – mówi właścicielka hodowli.
Sprzedaż towarów prowadzona wyłącznie przez internet często nie pozwala pokryć w całości kosztów prowadzenia działalności, a tym bardziej osiągnąć wysoki zysk.
A coskłania konsumentów do zakupów przez internet? – Większość firm sprzedających stacjonarnie przeniosła się na sprzedaż online, jako klientka zrobiłam to samo. Nie lubię stać w kolejkach i tracić czasu. Przy zakupach w sieci dostaję towar pod drzwi domu – mówi jedna z klientek sklepów online. Zakupy przez internet są też popularne u osób będących w grupie wysokiego ryzyka koronawirusa.
Zdaniem ekonomisty z UŁ prof. Michała Mackiewicza epidemia nie stworzyła nowych trendów ale podkręciła te istniejące.Z raportu fundacji IBRIS z początku 2020 roku wynika, że 30 proc. polskich konsumentów dokonuje zakupów w internecie przynajmniej raz w miesiącu. 0 Trend już istniał, ale wiele osób miało opory lub nie miało świadomości jak daleko może pójść przeniesienie naszego życia do sieci.Teraz, kiedy jest to testowane jest szansa, żeby się z tego nie wycofywać po tym jak epidemia będzie za nami – dodaje.
Czy zatem zakupy przez internet mogą zagrozić tradycyjnej formie? – Ludzie kupują wzrokiem i zapachem. Tego nie da się zastąpić – uważaSławomir Nagawski, kierownik targowiska Górniak w Łodzi.
Posłuchaj:
Nazwa | Plik | Autor |
Sprzedaż przez internet | audio (m4a) audio (oga) |