Czy w jednej z łódzkich poradni psychologiczno-pedagogicznej zachęcano do stosowania kar cielesnych?
W broszurze opublikowanej na stronie poradni znalazły się sformułowania, które zbulwersowały wielu rodziców. Sprawą zajęła się prokuratura.

Jak podkreślają Beata Sobocińska z biura Rzecznika Praw Dziecka, bicie dzieci jet przestępstwem. – Kary fizyczne są niedopuszczalne i wyjątkowo krzywdzące dziecko. Udzielanie tego typu porad przez specjalistów jest niedopuszczalne i kompletnie niezrozumiałe. Zwróciliśmy się w tej sprawie do prokuratury – mówi Beata Sobocińśka.
– Prokuratura w ciągu 30 dni zajmie stanowisko co do zasadności wszczęcia postępowania karnego w tej sprawie – dodajerzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania.
W broszurze była mowa między innymi o rodzajach kar takich jak klapsy, bicie pasem i potrząsanie. Jest też zdanie że czasem rodzice muszą bić dziecko coraz mocniej aby skłonić je do posłuszeństwa. Jak tłumaczy Monika Pawlak z Urzędu Miasta, broszura już ze stronu poradni została usunięta.

Jak tłumaczy Monika Pawlak z Urzędu Miasta, broszura już ze strony poradni została usunięta. – To nieporozumienie i zbyt lakoniczne sformułowania w tej broszurce spowodowały całe zamieszanie. Podkreślam, absolutnie nie popieramy bicia dzieci. To nie jest żadna metoda wychowawcza – mówi urzędniczka.
Wyjaśnień w tej sprawie zażądał także łódzki kurator oświaty Grzegorz Wierzchowski. Powiedział, ze jeżeli doniesienia zbulwersowanych rodziców się potwierdzą, to działania poradni są niedopuszczalne. Postępowanie prokuratorskie zostało wszczęte po publikacji na portalu Onet.
Posłuchaj:
Nazwa | Plik | Autor |
Broszura poradni psychologiczno-pedagogiczneji | audio (m4a) audio (oga) |
ZDJĘCIA, NAGRANIA WIDEO, WIĘCEJ INFORMACJI Z ŁODZI I REGIONU |