Niezauważony zgon w sieradzkim DPS. Zaniedbanie czy przypadek?
W Domu Pomocy Społecznej w Sieradzu trwa śledztwo. Sprawa dotyczy śmierci 79-letniego pensjonariusza. Jego zwłoki znalazł pracownik placówki, a ze wstępnych danych prokuratury wynika, że mężczyzna mógł nie żyć od 4 dni.

Ten artykułmożesz również przeczytać wmobilnej aplikacji Radia Łódź. Kliknij i dowiedz się więcej.
Przypomnijmy, personel Domu Pomocy Społecznej przy ulicy Armii Krajowej w Sieradzu odnalazł ciało mężczyzny dopiero po kilku dniach od przypuszczalnej daty zgonu.
Z ustaleń śledczych wynika, że mężczyzna przed śmiercią poinformował personel o tym, że opuszcza placówkę na kilka dni. To miało uśpić czujność pracowników, którzy otworzyli drzwi dopiero po tym jak na korytarzu pojawił się nieprzyjemny zapach.
Dyrekcja palcówki postanowiła przeprowadzić w tej sprawie własne postępowanie.
Posłuchaj, czy w DPS-ie mogło dojść do rażącego zaniedbania obowiązków:
Nazwa | Plik | Autor |
Zwłoki w sieradzkim DPS | audio (m4a) audio (oga) |
Zwłoki znajdowały się w zamkniętym na klucz pokoju. Zgon, według opinii prokuratury, miał być naturalny, bez udziału osób trzecich.
