1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.
12.
13.
14.
15.
16.
17.
18.
19.
20.
21.
22.
23. Fot: Sebastian Szwajkowski
24.
25.
26.
27.
28.
29.
30.
31.
32.
33.
34.
35.
36.
37.
38.
39.
40.
41.
42.
43.
44.
45.
46.
47.
48.
49.
50.
51.
52.
53.
54.
55.
56.
57.
58.
59.
60.
61.
62.
63.
64.
65.
66.
67.
68.
69.
70.
71.
72.
73.
74.
75.
76.
77.
78.
79.
80.
81.
82.
83.
84.
85.
86.
87.
88.
89.
90.
91.
92.
93.
94.
95.
96.
97.
Polskie siatkarki jadą na igrzyska olimpijskie do Paryża!
Podopieczne Stefano Lavariniego wywalczyły przepustki do Paryża. Wygrana z Włoszkami dała im awans na przyszłoroczne igrzyska olimpijskie. Spotkanie z rodaczkami szkoleniowca naszej reprezentacji nie było jednak łatwe.
Pierwszy set to show włoskiej atakującej Jekatieriny Antropowej, która zdobyła 11 punktów, przy 15, które uzbierał cały nasz zespół. Włoszki świetnie przyjmowały (76%) i zapisały na swoim koncie 6 bloków. Można było mieć jedynie nadzieję, że ani Polki nie będą grały już tak źle, ani Antropowa tak genialnie.
Na początku drugiej partii albo był remis albo prowadziły Włoszki, ale Polki w końcu przejęły inicjatywę (14:11). Tyle, że po chwili ją oddały i było 21:23. Wówczas jednak nasze siatkarki zdobyły 3 punkty z rzędu i miały setbola. Przy stanie 25:24, kiedy wciąż trwała akcja asystent Stefano Lavariniego wcisnął guzik, prosząc o challenge. Szkoleniowiec był wściekły, ale okazało się to była dobra decyzja, bowiem Włoszki dotknęły siatki.
Trzecia rozpoczęła się bardzo źle, bo to Włoszki budowały przewagę, która (5:10). Polki jednak żmudnie odrabiały straty. Na prowadzenie 23:22 wyszły po potrójnym bloku na Antropowej, a seta skutecznym atakiem z lewego skrzydła skończyła Martyna Czyrniańska.
Warto przeczytać
W czwartym secie Polki prowadziły od początku. Szybko zbudowały kilkupunktową przewagę – po ataku z przechodzącej Kamili Witkowskiej było 7:3. Włoszki kilkukrotnie zbliżały się na zaledwie punkt, ale Polki nie zawodziły w najważniejszych momentach wygrywając pewnie 25:21.
W ostatniej partii w grze polskich zawodniczek wreszcie funkcjonowało przyjęcie, a ataki znakomicie kończyła Magdalena Stysiak.
Po 16 latach Polki znów zagrają na turnieju olimpijskim. W 2024 igrzyska olimpijskie odbędą się w Paryżu.