Przebudowa ul. Moniuszki, polegająca na przekształceniu jej w woonerf trwała kilka lat, a nadal łodzianie mają zastrzeżenia co do jakości tej inwestycji. Prace rozpoczęto w kwietniu 2021 r. i zgodnie z pierwszym założeniem, miały one trwać do jesieni 2021 r. Następnie przedłużono je do sierpnia 2022 r. Jednak jeszcze w styczniu 2023 r., czyli 22 miesiące od rozpoczęcia inwestycji, woonerf nie wyglądał na ukończony. Znaczna część nawierzchni z kostki leżała luźno ułożona, większość krawężników była wyszczerbiona i w niektórych miejscach brakowało kratek ściekowych. Zapytaliśmy wówczas (29 stycznia 2023 r. ) Zarząd Inwestycji Miejskich czy odbiory woonerfu zostały już zakończone i czy wykonawcy zlecono poprawki, ale do tej pory (25 kwietnia 2024 r. ), czyli przez 15 miesięcy, nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Moniuszki przed usunięciem usterek
Odstąpienie od umowy z wykonawcą przebudowy ul. Moniuszki i plany wyboru nowej firmy do poprawek
Miesiąc później, czyli w lutym 2023 r. Zarząd Inwestycji Miejskich ogłosił, że odstępuje od umowy z wykonawcą przebudowy ul. Moniuszki. Powód? Przedłużanie terminu zakończenia inwestycji i niewywiązywanie się z zapisów w umowie. ZIM miał też naliczyć wykonawcy karę za opóźnienie robót od sierpnia 2022 r. Urzędnicy zapowiedzieli również wybór nowej firmy, który dokona poprawek po pierwszym wykonawcy. Natomiast już 7 marca 2023 r. nastąpił odbiór końcowy inwestycji, a usunięcie usterek miało nastąpić do 17 marca 2023 r. Co ważne, w protokole odbioru zamieszczono adnotację:
Wykonawca informuje, że ze względu na panujące i prognozowane warunki atmosferyczne oraz terminy dostaw materiałów m.in. znaki, elementy kamienne, wyznaczony termin na usunięcie wad jest niemożliwy do dotrzymania
O to czy faktycznie wybrano nową firmę do usunięcia usterek, dopytywał urzędników Grzegorz Korzekwa, łodzianin. Zgodnie z prawem dostępu do informacji publicznej w listopadzie ubiegłego roku poprosił ZIM o informację kiedy ogłosi przetarg na naprawę ulicy Moniuszki? Czy już wiadomo jaki zakres będzie oraz jakie fundusze ZIM planuje przeznaczyć na to zadanie.
– Otrzymałem odpowiedź, że wszystkie zgłoszone usterki przez ZIM zostaną usunięte przez wykonawcę w ramach udzielonej gwarancji – wspomina Grzegorz Korzekwa.
Do marca tego roku usterek nie usunięto
To znaczy, że wybór nowego wykonawcy nie nastąpił, bo pierwsza firma udzieliła 7-letniej gwarancji na prace drogowe. Jednak do 18 marca 2024 r. pan Grzegorz nie zauważył by na ul. Moniuszki dokonano poprawek. Dlatego ponownie zapytał ZIM czy zgodnie z zapowiedzią zostanie ogłoszony przetarg na naprawę Moniuszki? Czy ZIM zamierza spotkać się z wykonawcą Moniuszki i omówić kwestię naprawy ulicy oraz ile usterek naliczono podczas przeglądów technicznych oraz kiedy taki przegląd techniczny miał ostatnio miejsce.
– Moniuszki jest w zasadzie nową ulicą i parę miesięcy po pierwszym odbiorze technicznym, nie powinno być żadnych uszkodzeń. Natomiast usterki wymienione w pierwszym oraz drugim protokole odbioru końcowego, przez dłuższy czas nie były naprawiane. Mimo iż ZIM odpowiedział, że „Wykonawca usuwa usterki na ul. Moniuszki w ramach udzielonej miastu gwarancji”, to będąc na tej ulicy i patrząc na jej stan techniczny, to ciężko mi było w to wierzyć. Dlatego pytałem o naprawy gwarancyjne ulicy, która kosztowała ponad 4 mln złotych – mówi Grzegorz Korzekwa.
Poprawki na miarę łódzkich drogowców
Zgodnie z odpowiedzią udzieloną 27 marca przez ZIM – przegląd gwarancyjny odbył się 11 marca. W odpowiedzi podkreślono, że wykonawca został zobowiązany by do 30 kwietnia usunął w ramach gwarancji usterki stwierdzone podczas przeglądu. I faktycznie usterki „usunięto”.
Moniuszki po usunięciu usterek [20 zdjęć]
Jednak do jakości wykonanych poprawek można mieć wątpliwości. Krawężniki, które był wyszczerbione na łączeniach, nadal nie są kompletne. Zamiast wymienić uszkodzone elementy kamienne, skuto tylko ich brzegi, by wyglądały na mniej wyszczerbione. Na pewno było to rozwiązanie tańsze niż wymiana krawężnika i jak widać, na miarę możliwości łódzkich drogowców.
– Patrząc na to, jak wyglądały prace na tej ulicy, oceniam je fatalnie. Podpisanie pięciu aneksów, z których pierwszy jest z datą 30 września 2021 r., czyli w dniu pierwotnego zakończenia inwestycji. Uważam to za bardzo słaby ruch ze strony ZIM. Gdy prace były prowadzone, to po placu budowy można było swobodnie chodzić. Kilka razy widziałem, jak urządzenia do cięcia płytek leżały bez opieki pracownika. Podczas LMF w 2022 r. ulica według zapewnień ZIM miała być zabezpieczona, co jednak nie miało miejsca. Gdy pytałem, dlaczego terenu właściwie nie ogrodzono, urzędnicy z ZIM odpowiedzieli, że teren był zabezpieczony, tylko ogrodzenie przesunęli odwiedzający Festiwal Światła – zaznacza pan Grzegorz.
Koszty inwestycji przekroczyły planowane 4 mln zł, a wykonawcy naliczono karę w wysokości 428 210,14 zł.