US Open 2023. Hubert Hurkacz zaczął od pięciosetowego horroru
Hubert Hurkacz (17. ATP) zmagania w US Open 2023 rozpoczął od rywalizacji z niżej notowanym Szwajcarem – Marciem-Andreą Heuslerem (97. ATP). Zdecydowanym faworytem tej potyczki był Polak. Nie tylko ze względu na światowy ranking, ale i dlatego, że przed wielkoszlemowym turniejem w Nowym Jorku bardzo dobrze prezentował się w zawodach z cyklu ATP w Toronto i Cincinnati. W obu przypadkach odpadał dopiero po starciach z najlepszą rakietą świata – Carlosem Alcarazem z Hiszpanii. W Kanadzie wrocławianin pożegnał się z turniejem w III rundzie, w Stanach Zjednoczonych w półfinale.
Okazało się jednak, że dobra postawa w turniejach z cyklu ATP to jedno, a US Open 2023 to zupełnie inna historia. Pierwsze dwa sety w meczu ze Szwajcarem nie ułożyły się pomyślnie dla Huberta Hurkacza. Już w pierwszym gemie serwisowym dał się przełamać i straty nie odrobił, choć na przestrzeni seta miał trzy takie okazje. Ostatecznie partia otwierająca zakończyła się wynikiem 6:4 dla reprezentanta Helwetów.
W drugiej odsłonie meczu na break pointa trzeba było czekać aż do jedenastego gema. Niestety, to 26-latek z Dolnego Śląska po raz kolejny oddał swoje podanie – i to już przy pierwszym podejściu. Chwilę później jego rywal pewnie serwował i drugiego seta wygrał 7:5. Po 81 minutach w Nowym Jorku pachniało niespodzianką.
Trzeci set rozpoczął się identycznie do pierwszego – od przełamania Polaka. 26-latek odrobił straty i to już w kolejnym gemie. W sześciu następnych tenisiści skutecznie pilnowali własnego podania. Kolejne dwa przełamania miały miejsce w gemach nr 8 i 9. Najpierw na prowadzenie 5:4 wyszedł Marc-Andrea Heusler. Szwajcar serwował po zwycięstwo, ale przegrał gema do zera – na tablicy wyników zrobiło się 5:5. W Huberta Hurkacza wstąpiły nowe siły – trzecią partię miał rozstrzygnąć tie break. Był on prawdziwym koncertem w wykonaniu Polaka. Nie oddał rywalowi choćby punktu. Wciąż przegrywał w meczu, ale już tylko 1:2.
W czwartym akcie widowiska Hubert Hurkacz wciąż dominował. Wykorzystywał fakt, że jego przeciwnik gorzej znosi trudy długiego spotkania. Wrocławianin przełamał 27-latka z Zurychu w gemach nr 3 i 9 – całą partię wygrał 6:3. O wszystkim decydował piąty set. Ostatnia odsłona polsko-szwajcarskiego starcia na kortach Flushing Meadows w Nowym Jorku także należała do Polaka, który dosłownie rządził i dzielił. Pozwolił ugrać swojemu rywalowi tylko jednego gema, dwukrotnie go przełamując. Już pierwszą piłkę meczową wrocławianin zamienił w złoto. Piątego seta wygrał 6:1, a całe spotkanie 3:2. Na zwycięstwo potrzebował 3 godzin 16 minut. Hubert Hurkacz raz jeszcze udowodnił, że jest specjalistą od horrorów – tym razem z happy endem.
26-latek, awansując do 2. rundy US Open, wyrównał swój najlepszy dotychczasowy wynik w tym turnieju. O historyczny sukces, czyli awans do 3. rundy, Polak powalczy z Brytyjczykiem Jackiem Draperem (123. ATP). To spotkanie w czwartek (31 sierpnia).
Tercet pań w 2. rundzie
Znacznie mniej emocji było we wtorkowym* meczu z udziałem Magdy Linette (24. WTA). Rywalką poznanianki w 1. rundzie US Open 2023 była Aliaksandra Sasnowicz (92. WTA). 31-letnia Polka rozpoczęła mecz od wygranego serwisu, następnie przełamała swoją rywalkę. W trzecim gemie 29-latka odrobiła straty i wydawało się, że spotkanie się wyrówna. Ostatecznie do końca pierwszej partii Polka oddała rywalce jeszcze tylko jednego gema. Dodatkowo przełamała młodszą z tenisistek w gemie nr 6. Magda Linette wygrała pierwszego seta 6:3.
W drugim rywalka popełniała jeszcze więcej błędów. 31-letnia poznanianka prowadziła 4:0, a ostatecznie zakończyła trzecim przełamaniem i wygraną 6:1. Spotkanie z Aliaksandrą Sasnowicz trwało 1 godzinę 16 minut.
Magda Linette, awansując do 2. rundy, dołączyła do Magdaleny Fręch i Igi Świątek, które także wygrały swoje pierwsze spotkania. Wszystkie trzy tenisistki o kolejną fazę US Open 2023 powalczą trzeciego dnia turnieju (30 sierpnia).
a good day in the office for the defending champ 💪@iga_swiatek moves past Peterson for a spot in Round 2!#USOpen pic.twitter.com/69pXroVT7J
— wta (@WTA) August 28, 2023
Pierwsza na korcie zamelduje się Iga Świątek. Rywalką liderki światowego rankingu będzie Daria Saville (322. WTA) z Australii. To spotkanie nie rozpocznie się wcześniej niż o godz. 18.30.
Moving on to the R2 @usopen ! 💪🏽♥️ Thanks for the support and see you on Wednesday! 🫶🇺🇸🍎 #nyc pic.twitter.com/5dXqrR9uNd
— Magdalena Frech (@MFrech97) August 29, 2023
Nie przed godz. 19.00 na korcie pojawi się Magdalena Fręch (77. WTA). Przed łodzianką trudne zadanie, ponieważ zagra z dziesiątą rakietą świata – Karoliną Muchovą z Czech.
Nie wcześniej niż przed północą do gry wejdzie także Magda Linette. Rywalką Polki będzie Jennifer Brady z USA (433. WTA).