„Stop hejt” w Łodzi. Marsz przeciwko mowie nienawiści
Przechodząc od placu Wolności do Pasażu Schillera, uczniowie głośno mówili o tym, że każdy zasługuje na szacunek i akceptację. Organizatorzy marszu, czyli kadra nauczycielska ze Szkoły Podstawowej nr 11 w Łodzi podkreślali, że trwa zapaść zdrowia psychicznego młodzieży, a to wymaga konkretnych działań.
Pomysł narodził się stąd, że coraz więcej obserwujemy sytuacji związanych z problemami dzieci – mówi Michał Filipczak, dyrektor SP nr 11 w Łodzi. – To sytuacje związane z: samookaleczeniami, depresjami, fobiami szkolnymi i wykluczeniem społecznym – dodaje.
Problem narasta, jest wpisany w program profilaktyczno-wychowawczy. – Będzie nas cały czas dotykał. Musimy umieć z nim walczyć, dostrzegać go, udzielać prawidłowej pomocy i reagować, kiedy nie jest jeszcze za późno – zaznacza Michał Filipczak.
1. Eliza Cichosz
2. Eliza Cichosz
3. Eliza Cichosz
4. Eliza Cichosz
5. Eliza Cichosz
6. Eliza Cichosz
7. Eliza Cichosz
8. Eliza Cichosz
Młodzi ludzie, biorący udział w marszu „Stop hejt”, zaznaczali, że robią coś dobrego nie tylko dla siebie, ale i innych. – Każdy spotkał się z hejtem. Szukamy wsparcia i czujemy się wszyscy zjednoczeni – mówili jednym głosem młodzi łodzianie. Dodali, że hejt jest ogromnym problemem, który sprawia, że ludzie zamykają się w sobie i mają niską samoocenę.
O tym, jak radzić sobie z sytuacjami kryzysowymi, uczyć się będą nauczyciele i rodzice podczas pilotażowego miejskiego programu „Bezpieczna szkoła = odporny młodziak”, który wkrótce rozpocznie się w Łodzi.