Koszmar Polaków w katowickim Spodku
Polacy świetnie rozpoczęli spotkanie. Pierwszą bramkę zdobyli wprawdzie Słoweńcy, ale już w 3. minucie nasi szczypiorniści wyszli na prowadzenie, po trafieniu do pustej bramki Arkadiusza Moryty. W 6. minucie gola zdobył Tomasz Gębala, a “Biało-Czerwoni” wyszli na prowadzenie 4:2. Na kolejną bramkę Polacy czekali ponad sześć minut. Rywale trafili w tym czasie czterokrotnie.
Zawodnicy Patryka Rombla dogonili Słoweńców i przez dłuższą chwilę gra była wyrównana. W 18. minucie i 27. sekundzie bramkę zdobył Szymon Sićko. Na tablicy pojawił się wówczas wynik 10:11. Wówczas jednak rozpoczął się koszmar Polaków. Kolejne trafienie dla Polski zaliczył w 29. minucie i 43. sekundzie Moryto, ale wtedy Polacy przegrywali już 11:16. Przed przerwą zdążył nas jeszcze dobić Blaz Janc.
Polacy walczymy ❗️🇵🇱 Czas na przerwę i w drugą połowę wchodzimy z nową energią 💪@handballpolska pic.twitter.com/9DFc1QiATA
— Mistrzostwa Świata 2023 Polska | Szwecja (@handball2023) January 14, 2023
Polscy szczypiorniści już nie takie straty odrabiali, a jedną z tych które doskonale pamiętamy miała miejsce w meczu właśnie ze Słowenią. Tym razem jednak nie było wielkiego “come backu”. Koszmar Polaków trwał także w drugiej połowie. Pierwszy raz piłka do siatki wpadła w 34. minucie, a bramkę na swoim koncie zapisał Przemysław Krajewski. W 39. minucie przewaga Słowenii urosła do ośmiu bramek, po drugiej z rzędu kontrze rywali. Co ciekawe, były to dwa pierwsze szybkie ataki zawodników Urosa Zormana.
Cztery minuty później było już 15:25, a swoje umiejętności zaczął pokazywać na boisku także słoweński bramkarz Joze Baznik. Tymczasem Jakub Skrzyniarz, który od początku drugiej odsłony bronił polskiej bramki, pierwszą skuteczną interwencją zanotował dopiero w 45. minucie. “Biało-Czerwoni” próbowali jeszcze walczyć, ale Słoweńcy byli po prostu lepsi. Najwyższa przewaga rywali wynosiła aż 11 bramek. Ostatecznie koszmar Polaków skończył się porażką dziewięcioma trafieniami, a ostatniego gola zdobył Ariel Pietrasik.
Niestety przegrywamy ze Słowenią 😢 W poniedziałek czas na mecz z Arabią Saudyjską 🇸🇦🔜 pic.twitter.com/oBlKqHqn2f
— Mistrzostwa Świata 2023 Polska | Szwecja (@handball2023) January 14, 2023
Czytaj także: Zadecydował 1 punkt! Polscy skoczkowie na drugim miejscu w Zakopanem
Kolejne minuty na turnieju rozegrał zawodnik Piotrkowianina Piotr Jędraszczyk. Niestety młody rozgrywający głównie odbijał się od rosłych obrońców słoweńskich. W odróżnieniu od spotkania z Francją wychowanek łódzkiej Anilany nie zdołał pokonać bramkarza rywali. Zapisał na swoim koncie jedną asystę.
W sobotę w Spodku nie zawiedli jedynie kibice, którzy szczelnie wypełnili halę. Choć przyznać trzeba, że w końcówce spotkania słychać już było właściwie jedynie około 100-osobową grupę Słoweńców.
Koszmar Polaków w meczu ze Słowenią oznacza niestety, że niemal do minimum spadły nasze szanse na awans do ćwierćfinału imprezy. O ile porażka w dzisiejszym spotkaniu komplikowała naszą sytuację, o tyle jej rozmiary powodują, że nasze szanse są naprawdę iluzoryczne. Ale dopóki piłka w grze…
Kolejnym rywalem Polaków będzie Arabia Saudyjska. Mecz z drużyną z Azji zostanie rozegrany w poniedziałek (16 stycznia), a jego początek zaplanowano na godzinę 20:30.