Siatkarskie emocje w łódzkiej Atlas Arenie
W środowy (5 października) wieczór siatkarskie emocje w łódzkiej Atlas Arenie sięgnęły zenitu. Choć po porażce z Serbkami (0:3) wielu kibiców mogło zwątpić, że Polki będą w stanie nawiązać rywalizację ze Amerykankami, podopieczne trenera Stefano Lavariniego pewnie pokonały aktualne mistrzynie olimpijskie i to bez straty seta.
Sprawdziły się słowa Klaudii Alagierskiej-Szczepaniak. Środkowa ŁKS-u Commercecon Łódź, po pierwszym swoim meczu w Atlas Arenie, podkreślała, że nikt w drużynie się nie załamuje. – Nie ma się co załamywać, musi nas nieść pozytywna energia. Na mistrzostwach światach wszystko się może zdarzyć. Faworyci nie zawsze wygrywają – zaznaczała nasza zawodniczka.
I jak się okazało, nie były to tylko słowa. Choć początek meczu z Amerykankami był kiepski, końcówka należała już do Biało-Czerwonych. Polki pokazały, że nawet z mistrzyniami olimpijskimi są w stanie odrobić sześć punktów straty w secie. Z takiego stanu rzeczy cieszyła się Agnieszka Korneluk. – To kolejny mecz, w który niezbyt dobrze wchodzimy, ale umiemy się podnieść – mówiła środkowa.
Posłuchaj i dowiedz się więcej:
Wpływ na lepszą grę zespołu miała na pewno przemowa trenera Stefano Lavariniego. – Każda z nas wzięła sobie słowa trenera do serca. Mówił o tym, że trzeba myśleć o tym, co tu i teraz. Tym bardziej że nie wiadomo, ile takich mistrzowskich turniejów w swojej karierze zagramy – przekazała Maria Stenzel, libero reprezentacji Polski.
Ćwierćfinał MŚ wciąż w zasięgu Polek
Mecz Polek z Amerykankami przejdzie nie tylko do historii polskiej siatkówki, ale także łódzkiej Atlas Areny, w której po raz kolejny biało-czerwone barwy okazały się niezwyciężone. – Chciałbym, żeby mecz z USA był kamieniem milowym dla tej reprezentacji. Nasze zawodniczki czekały na takie zwycięstwo od wielu lat. Na wygraną na dużym turnieju z utytułowanym zespołem – zauważa Krzysztof Sędzicki, dziennikarz TV Toya.
Może to jednak nie tylko magia Atlas Areny, a po prostu kwestia, że w Łodzi siatkarki czują się dobrze. Ponad połowa składu reprezentacji gra lub grała w łódzkich klubach – ŁKS-ie Commercecon i Grot Budowlanych. – Łódź jest przystankiem dla siatkarek, które później wypływają na szerokie wody. Łódź jest miastem kobiecej siatkówki – dodaje Krzysztof Sędzicki.
Siatkarskie emocje w łódzkiej Atlas Arenie już sięgnęły zenitu, ale to nie koniec sportowych wrażeń. Przed Biało-Czerwonymi jeszcze dwa spotkania z:
- Kanadą (7 października, g. 20.30);
- Niemcami (8 października, g. 20.30)
Jeśli Polki wygrają oba spotkania, zagrają w ćwierćfinale mundialu. – Apetyt rośnie w miarę jedzenia, ale spokojnie. Na pewno na oba mecze wyjdziemy zmotywowane i damy z siebie maksa – zapowiada Kamila Witkowska, środkowa naszego zespołu.
Holendersko-polskie mistrzostwa
W holendersko-polskim turnieju mistrzowskiego tytułu broni Serbia, która w Japonii stała na najwyższym podium obok reprezentacji Włoch i Chin.
W mundialu udział biorą łącznie 24 drużyny z 5 konfederacji. W Polsce obok Łodzi areny mistrzostw znajdują się także w: Gdańsku i Gliwicach. W Holandii mecze rozgrywane są w: Arnhem, Rotterdamie, Apeldoorn.
Mecze ćwierćfinałowe i półfinałowe zostaną rozegrane w Gliwicach i holenderskim Apeldoorn. W holenderskim mieście zostaną rozdane także medale. Finał oraz mecz o 3. miejsce zaplanowano na 15 października.
2022 Women’s World Champs Match Result: Poland 🇵🇱 3-0 🇺🇸 USA
📰 Match Recap: https://t.co/j4iC4Yuu0w
📺 Watch the full match replay on VBTV.
⏰ Sep 23 – Oct 15 schedule: https://t.co/lLS0cjFNEi
⚡️ #Electrifying2022 #Volleyball #WWCH2022 pic.twitter.com/oFsrjlMPQ5
— Volleyball World (@volleyballworld) October 6, 2022
Polska na mundialu
Siatkarska reprezentacja Polski kobiet gra na mundialu pierwszy raz od 2010 roku – wówczas zajęła IX miejsce. Na turnieje w 2014 roku (Włochy) i 2018 roku (Japonia) nasze zawodniczki nie zdobyły kwalifikacji.
Największym sukcesem Polek na mundialu jest tytuł wicemistrzowski wywalczony w 1952 roku w Związku Radzieckim. Cztery lata później we Francji Biało-Czerwone zajęły 3. miejsce. Podobnie było w 1962 roku – z kolejnego czempionatu w ZSRR nasze zawodniczki także wróciły z brązowymi medalami.