Rozporządzenie dotyczące znakowania miodu na etykietach
Rozporządzenie dotyczące znakowania miodu na etykietach ważne jest zarówno dla pszczelarzy jak i samych klientów. Dzięki temu na etykiecie znajdzie się informacja z jakiego kraju miód pochodzi.
– W tej chwili w Polsce mamy wiele miodów sprzedawane, a szczególnie w supermarketach, które nie ma oznaczenia, skąd ono jest. I to może być na przykład miód chiński albo z innych krajów. To rozporządzenie będzie dokładnie mówiło na oznaczeniu, na etykiecie, z jakiego kraju pochodzi miód. Także to jest dobre dla polskich pszczelarzy, dlatego, że wiadomo, że najlepszy miód na świecie to od polskich pszczelarzy – podkreśla Robert Telus, minister rolnictwa i rozwoju wsi.
Posłuchaj:
O znaczeniu rozporządzenia mówią też pszczelarze Czesław Nowakowski ze Skierniewic i prezydent Polskiego Związku Pszczelarskiego Stanisław Ból.
Posłuchaj:
Komentowane 5
Import powinien mieć miejsce dopiero przy niewystarczającej ilości żywności krajowej produkcji. Poza produktami nie dającymi się wyprodukować w kraju, jak owoce cytrusowe, czy innej maści kiwi.
Powinien być zakaz sprowadzania miodu z poza Unii. To jedyny sposób żeby to ograniczyć.
Najwięcej chińszczyzny sprzedają mali pszczelarze. Niby 10uli a miód cały rok jaki chcesz dostępny od zaraz. Już nawet kupują w słoikach w zgrzewkach. Zrobili się tacy bezszczelni, że nawet wmawiają ludziom, że swój slonecznikowy miód mają…
Co to mieni? Będzie z chin ,a będą pisać z polskiej pasieki.
Trują i okłamują ludzi na każdym kroku bezkarnie. Celowo żebyśmy byli chorzy. Nawet miód sprzedają oszukany. To dranstwo, bezkarne dranstwo. Szkoda ludzi, ich zdrowia bezcennego i ciężkiej pracy pszczół, które produkują zdrowy miód. To tylko my, ludzie jesteśmy zdolni do draństwa i oszustw. I to kto, nawet pszczelarze.