Pomoc dla Ukrainy. Jak wygląda w województwie łódzkim po prawie dwóch latach od początku wojny?
Po wybuchu wojny w lutym 2022 roku w całej Polsce nastąpił zryw pomocy naszym wschodnim sąsiadom. W województwie łódzkim pomoc organizowały nie tylko samorządy, czy organizacje społeczne i charytatywne, ale przede wszystkim pojedynczy mieszkańcy. Organizowane były zbiórki pieniędzy, ubrań, żywności, wszystkiego co może przydać się rodzinom, które uciekły i tym, które zostały na Ukrainie.
Przez dwa lata pojawiły się kolejne konflikty zbrojne, świat przyzwyczaił się do walki Ukraińców z Rosją i dzisiaj nie jest to już główny temat przekazów medialnych na całym świecie. W wielu miejscach w Polsce, w tym w województwie łódzkim nie zapomnieliśmy jednak o pomocy Ukraińcom.
– Nasze Stowarzyszenie, które ma siedzibę w Łodzi i od dwóch lat w sposób szczególny troszczy się o tych, którzy cierpią w krajach wyniszczonych wojną. Koncentrowaliśmy się na pomocy w Ukrainie, bo wiemy, że skutki wojny to nie tylko ta bezpośrednie zniszczenie ludzkiego zdrowia i życia, ale też zniszczenie infrastruktury, które potem uniemożliwia funkcjonowanie właśnie w takich warunkach pogodowych, jakie się wiążą z jesienią czy zimą – mówi ksiądz Przemysław Szewczyk ze Stowarzyszenia Dom Wschodni.
Kinga Warczyk, pracownik socjalny w punkcie pomocy charytatywnej Archidiecezji Łódzkiej podkreśla, że bardzo ważna jest współpraca między różnymi podmiotami pomagającymi Ukrainie.
– Rozpoznanie sytuacji, przekierowanie też do innych organizacji, bo musimy się wspomagać jest bardzo ważne. , Współpraca pomiędzy organizacjami jest niezbędna ze względu na złożoność problemów, z którymi zmaga się dana osoba, potrzebująca pomocy – dodaje.
Jak pomagać?
Wielu Polaków uważa, że pomoc powinna być teraz systemowa, organizowana przez państwo, a nie oddolnie, jak na początku wojny.
– Na początku wojny między Ukrainą a Federacją Rosyjską obserwowaliśmy masowe zaangażowanie polskiego społeczeństwa. Olbrzymia liczba zbiórek, olbrzymie zaangażowanie. Jednak teraz, w mojej prywatnej ocenie, Ukraińcy przegrywają wojnę informacyjną. Oni tak naprawdę już ją przegrywają. Po pierwsze wydarzenia w Strefie Gazy, po drugie seria niefortunnych wypowiedzi ukraińskich polityków, które przyczyniły się do zwiększania nastrojów ukrainosceptycznych i antyukraińskich w Polsce mają na naszą pomoc wpływ – mówi współtwórca kanału WarNews.pl Mateusz Broncel.
WarNews.pl oraz Fundacja Zakres i Fundacja Be A Hero przygotowały i wysłały na Ukrainę trzy samochody. Były to maszyny w pełni przygotowane do warunków wojennych z odpowiednim kamuflażem, wzmocnione stalą okrętową. Niestety, dostaliśmy niedawno smutną wiadomość, że jedna z tych maszyn została trafiona rosyjskim pociskiem, zginęło dwóch ukraińskich żołnierzy, których znaliśmy, z którymi mieliśmy kontakt.
Potrzebne drony
Zdaniem Mateusza Broncela dzisiaj potrzeby zaopatrywania wojska ukraińskiego w sprzęt są inne. Wojna zamienia się w konflikt pozycyjny i potrzebny jest np. zakup dronów. Koszt jednego drona to około 50 tyś zł.