Polskie siatkarki już nie są niepokonane
Po dwóch turniejach siatkarskiej Ligi Narodów kobieca reprezentacja Polski była na czele tabeli. Zarówno w Antalyi, jak i w Arlington “Biało-Czerwone” sięgnęły po komplet punktów. W Hongkongu podopiecznym Stefano Lavariniego nie poszło już tak dobrze, ale i tak fazę grupową VNL 2024 mogą zaliczyć do bardzo udanych.
Na początek rywalizacji w Azji Polki uległy w hitowym starciu Brazylijkom. Choć w pierwszym secie zwyciężyły nasze siatkarki to w kolejnych ekipa z Ameryki Południowej była już zdecydowanie lepsza i wygrała ostatecznie 3:1. To oznaczało, że w gronie 16 ekip już tylko jedna reprezentacja zachowała status niepokonanej – właśnie Brazylia. Srebrne medalistki olimpijskie oraz wicemistrzynie świata nie przegrały zresztą już do końca fazy grupowej.
Zwycięska passa reprezentacji Polski kobiet przerwana ❗️ Biało-Czerwone przegrywają swoje pierwsze spotkanie w #VNL2024
Brazylia-Polska 3️⃣:1️⃣(22-25; 25-17; 25-17; 25-16) pic.twitter.com/2AEX9vxfym
— POLSKA SIATKÓWKA (@PolskaSiatkowka) June 12, 2024
W kolejnych dwóch meczach Polki pewnie wygrały z Dominikaną, czyli uczestnikiem zbliżających się igrzysk olimpijskich, oraz Tajlandią – gospodarzem turnieju finałowego Ligi Narodów. W pierwszym ze spotkań szansę gry na “dłuższym dystansie” dostała wracająca po kontuzji Olivia Różański. W drugim odpoczywała zaś Martyna Łukasik, cały mecz na parkiecie spędziła Kamila Witkowska, a od początku trzeciej partii na boisku prezentowały się Malwina Smarzek i Katarzyna Wenerska.
Na zakończenie “Biało-Czerwone” grały z Chinkami. Dla podopiecznych Stefano Lavariniego było to spotkanie o drugie miejsce w światowym rankingu, a także drugą pozycję w tabeli Ligi Narodów. W tym miejscu rodzi się jednak pytanie, czy aby na pewno opłacało się Polkom z Azjatkami wygrywać? O tym jednak za chwilę.
Na boisku lepsze okazały się Chinki, które – poza początkiem pierwszego seta – zdominowały nasze siatkarki. Wygrana 3:0 była więc jak najbardziej zasłużona. Polska zajęła ostatecznie 3. miejsce w fazie grupowej VNL. “Biało-Czerwone” zanotowały 10 zwycięstw i poniosły 2 porażki. Warty podkreślenia jest fakt, że polskie siatkarki straciły najmniej setów w całych rozgrywkach – 8.
Porażka z Chinami oznaczała spadek kadry na 4. miejsce w światowym zestawieniu.
Finał Ligi Narodów w Tajlandii
Finałowe zmagania rozpoczną się już w czwartek (20 czerwca). Polki na boisko wybiegną dzień później. Ich rywalkami w ćwierćfinale będą Turczynki. Gdyby nasza reprezentacja wygrała ostatni mecz mierzyłaby się z USA. Amerykanki rzutem na taśmę awansowały do turnieju, pokonując Japonię i zajmując 7. miejsce w tabeli.
Jeśli “Biało-Czerwone” pokonają obrończynie trofeum to w sobotnim (22 czerwca) półfinale zagrają ze zwycięzcą meczu Włochy – USA. Polki bronią brązowych medali zdobytych przed rokiem w Arlington.
Oprócz wymienionych wcześniej drużyn, w Tajlandii zagrają także: gospodynie, Brazylijki, Chinki oraz Japonki.
Warto dodać, że w Bangkoku zabraknie Serbii. Choć pamiętać należy, że mistrzynie świata potraktowały Ligę Narodów “ulgowo”.
Skład Polek na finał VNL
Dzisiaj (18 czerwca) poznaliśmy nazwiska 15 siatkarek, które rywalizować będą w Bangkoku. Trener Stefano Lavarini nie zaskoczył swoimi wyborami, bowiem na Półwysep Indochiński przenosi się ta sama ekipa, która grała w Hongkongu.
To właśnie ta 1️⃣5️⃣ będzie walczyć w finałach #VNL2024❗️
Pierwsze wyzwanie już w piątek – ćwierćfinał z 🇹🇷Turcją #ChallengeAccepted! 🔥 pic.twitter.com/KcXwV06GTl— POLSKA SIATKÓWKA (@PolskaSiatkowka) June 18, 2024
Lista zawodniczek powołanych na finał Ligi Narodów:
- Rozgrywające: Joanna Wołosz, Katarzyna Wenerska
- Środkowe: Klaudia Alagierska, Agnieszka Korneluk, Kamila Witkowska, Magdalena Jurczyk
- Przyjmujące: Monika Fedusio, Martyna Łukasik, Martyna Czyrniańska, Olivia Różański, Natalia Mędrzyk
- Atakujące: Magdalena Stysiak, Malwina Smarzek
- Libero: Aleksandra Szczygłowska, Justyna Łysiak
Igrzyska olimpijskie coraz bliżej
Po zakończeniu fazy grupowej Ligi Narodów poznaliśmy komplet drużyn, które zagrają w Paryżu. Do Polski, Francji, Brazylii, Dominikany, Serbii, Turcji i USA dołączyły: Włochy, Chiny, Japonia, Holandia oraz Kenia.
FIVB zaprezentowała również koszyki przed losowaniem grup turnieju olimpijskiego. Rozstawione zostały reprezentacje Francji, Brazylii i Włoch.
Podział pozostałych reprezentacji:
- koszyk: Turcja, Polska, USA
- koszyk: Chiny, Japonia, Holandia
- koszyk: Serbia, Dominikana, Kenia
Warto w tym miejscu wrócić do pozycji Polski w światowym rankingu. Gdyby “Biało-Czerwone” wygrały z Chinami to zajęłyby miejsce Włoszek wśród rozstawionych reprezentacji. To jednak oznaczałoby, że ich rywalem byłby na pewno ktoś z trójki: Włochy, Turcja, USA. 4. miejsce w rankingu oznacza, że mogą trafić na Włochy – tu bez zmian, Brazylię lub Francję. Paradoksalnie wydaje się zatem, że bardziej opłacalna jest “obecność” w 1. koszyku, bowiem można wówczas trafić na nie najmocniejszą Francję.
Patrząc na zestawienie widać oczywiście, że nieco szczęścia w losowaniu się przyda. Polki mogą bowiem trafić na grupę: Francja, Holandia, Kenia. Mogą też jednak wylosować zdecydowanie gorzej. W grupie z Brazylią, Chinami i Serbią naszym siatkarkom byłoby bez wątpienia dużo trudniej wywalczyć awans do ćwierćfinału.
Kto pojedzie do Paryża?
Nie ryzykuje wiele ten, kto stwierdzi, że co najmniej 11 siatkarek z kadry na Bangkok poleci w lipcu do stolicy Francji. Jedyny znak zapytania, jeśli chodzi o zawodniczki spoza “azjatyckiej” piętnastki, pozostaje przy Marii Stenzel, która pilnie walczy o powrót do formy, po zabiegu usunięcia wyrostka robaczkowego. Z logicznego punktu widzenia jej szanse na “wygryzienie” ze składu – kapitalnie spisującej się jak dotąd – Aleksandry Szczygłowskiej są jednak minimalne.
W Paryżu powinny nas zatem reprezentować: Joanna Wołosz, Katarzyna Wenerska, Martyna Łukasik, Natalia Mędrzyk, Magdalena Stysiak, Malwina Smarzek i Agnieszka Korneluk. Do stolicy Francji pojedzie też zapewne właśnie Aleksandra Szczygłowska.
W Tajlandii rozstrzygnie się też zapewne, kto dołączy do wyżej wymienionych. O dwa miejsca na środku siatki walczą: Klaudia Alagierska, Magdalena Jurczyk i Kamila Witkowska. Na przyjęciu o przepustkę na igrzyska rywalizują: Martyna Czyrniańska, Olivia Różański oraz Monika Fedusio. Kolejność na obydwu pozycjach nie jest przypadkowa, aczkolwiek o doborze składu mogą decydować względy taktyczne, predyspozycje w poszczególnych elementach siatkarskiego rzemiosła czy też zaufanie selekcjonera – to może być decydujące np. dla Różański, która sprawdziła się w kadrze podczas łódzkich kwalifikacji na paryskie igrzyska.