Na początek Włoszki
“Biało-Czerwone” rozpoczęły rywalizację w Antalyi od zwycięstwa 3:0 z Włoszkami. Zespół z Półwyspu Apenińskiego nie występował w Turcji w najsilniejszym składzie, ale bez wątpienia zależało mu na punktach, bowiem wciąż nie jest pewny udziału w igrzyskach olimpijskich. To jednak polskie siatkarki okazały się lepsze, wygrywając zacięte końcówki z pierwszym i drugim secie.
Świetne otwarcie #VNL2024 w wykonaniu reprezentacji Polski kobiet! 🔥🔥🔥 Biało-Czerwone wygrywają 3:0 z Włoszkami 💪
Włochy-Polska 0️⃣:3️⃣(26-28; 23-25; 21-25) pic.twitter.com/eUhqaG0p8N
— POLSKA SIATKÓWKA (@PolskaSiatkowka) May 14, 2024
W wyjściowej siódemce zagrała Klaudia Alagierska, siatkarka ŁKS-u Commercecon. Jej klubowa koleżanka – Julita Piasecka – pojawiała się na boisku w każdym z setów. Co więcej skończyła mecz atakiem z prawego skrzydła. Podstawową przyjmującą była Natalia Mędrzyk, która najprawdopodobniej w kolejnym sezonie zostanie “Łódzką Wiewiórą”.
Spacerek z Francją
Kolejnym rywalem podopiecznych Stefano Lavariniego była reprezentacja Francji. Gospodynie nadchodzących igrzysk olimpijskich były bez wątpienia najsłabszym spośród zespołów, z którym “Biało-Czerwonym” przyszło się mierzyć w Antalyi. Co nie zmienia faktu, że trzeba było z “Trójkolorowymi” wygrać na boisku. I ponownie udało się wygrać 3:0. Francuzki ani razu nie przekroczyły w secie granicy 20 punktów.
Drugi mecz reprezentacji Polski kobiet w #VNL2024 i drugie zwycięstwo 🔥 Brawo dziewczyny 👏
𝗙𝗿𝗮𝗻𝗰𝗷𝗮-𝗣𝗼𝗹𝘀𝗸𝗮 0️⃣:3️⃣ (20-25; 16-25; 17-25) pic.twitter.com/tzAl7na4FG
— POLSKA SIATKÓWKA (@PolskaSiatkowka) May 17, 2024
Tym razem na środku siatki partnerką Agnieszki Korneluk była nie Klaudia Alagierska, a jej klubowa koleżanka – Kamila Witkowska. Swoje szanse dostała także libero Grot Budowlanych Łódź – Justyna Łysiak. Ponownie na boisku meldowała się Julita Piasecka, a w linii przyjęcia od początku prezentowała się Natalia Mędrzyk. Szansę na poprowadzenie gry kadry dostała Marlena Kowalewska, a w trzecim secie za przyjęcie odpowiadała Paulina Damaske. Pierwsza z nich łączona jest z ŁKS-em Commercecon, druga zaś z Grot Budowlanymi.
Do kompletu Holandia
3:0 Polki wygrały także z Holandią, która, podobnie jak Włochy, nie może być jeszcze pewna gry w Paryżu. Dosyć nieoczekiwanie “Biało-Czerwone” wygrały dosyć pewnie, a wyrównana była jedynie druga partia, w której siatkarki Stefano Lavariniego roztrwoniły wysoką przewagę, ale ostatecznie i tak potrafiły wygrać.
Kolejne zwycięstwo reprezentacji Polski kobiet zapisane na koncie! 💪 Biało-Czerwone wygrywają swój trzeci mecz podczas pierwszego turnieju #VNL 🔥
Polska-Holandia 3️⃣:0️⃣ (25-20; 26-24; 25-18) pic.twitter.com/bCVkOxccJW
— POLSKA SIATKÓWKA (@PolskaSiatkowka) May 18, 2024
Selekcjoner wrócił do wyjściowego ustawienia ze spotkania z Włoszkami. Od pierwszej piłki grały zatem Alagierska i Mędrzyk. Po raz kolejny też swoje szanse dostała Piasecka i to ona zakończyła mecz skutecznym atakiem z lewego skrzydła.
Bój z Japonią na koniec
Ostatnim rywalem, z którym polskie siatkarki mierzyły się w Turcji, była Japonia. W pierwszej partii “Biało-Czerwone” zanotowały fantastyczny pościg. Przegrywały bowiem 18:23, ale zdołały wygrać partię na przewagi. Najpewniej ten mecz kosztował Polki najwięcej. Azjatki, jak to mają w zwyczaju, kapitalnie broniły, przez co akcje trwały momentami bardzo długo. Ponownie jednak podopieczne Stfano Lavariniego zdołały wygrać bez straty seta.
Fantastyczne zakończenie pierwszego tygodnia #VNL2024 w wykonaniu reprezentacji Polski 😍 Pokonujemy Japonki 3:0 i kończymy turniej w Turcji z czterema zwycięstwami! 💪 🔥
Polska-Japonia 3️⃣:0️⃣ (26-24; 25-20; 25-23) pic.twitter.com/5fnpPTKang
— POLSKA SIATKÓWKA (@PolskaSiatkowka) May 19, 2024
Przeciwko szybkim Japonkom selekcjoner zdecydował się wystawić na bloku zarówno Klaudię Alagierską, jak i Kamilę Witkowską. Niezmiennie na przyjęciu mecz rozpoczęła Natalia Mędrzyk. W drugiej partii zmieniła ją Julita Piasecka i to ona dokończyła spotkanie. Justyna Łysiak pojawiała się tym razem nie jako libero, ale jako zawodniczka “z pola”, wzmacniając w pierwszym secie linię przyjęcia. W klasycznych podwójnych zmianach uczestniczyła także Marlena Kowalewska.
Polskie siatkarki idą jak burza
Reprezentantki Polski w kapitalnym stylu rozpoczęły rywalizację w Lidze Narodów. Wygrały wszystkie cztery mecze bez straty seta, a rywalki (poza Francją) do najłatwiejszych nie należały. Po pierwszym tygodniu rywalizacji jedynie Brazylijki dotrzymują kroku “Biało-Czerwonym” – wygrały także cztery mecze, ale straciły w nich dwa sety.
Świetny start Polek zaowocował dużym awansem w rankingu FIVB. Podopiecznie Stefano Lavariniego są obecnie na trzecim miejscu na świecie, a przed rozpoczęciem sezonu były siódme.
Przed kobiecą reprezentacją kolejny turniej, tym razem w amerykańskim Arlington, gdzie w ubiegłym roku polskie siatkarki sięgnęły po brązowe medale Ligi Narodów. W USA “Biało-Czerwone” zagrają kolejno z: Serbią, Koreą Południową, Niemcami i Stanami Zjednoczonymi. Pierwszy mecz za oceanem kadra rozegra 28 maja.