W środę (22 stycznia) odbyło się ostatnie pożegnanie Wojciecha Króla, zmarłego operatora Telewizji Polskiej, który w łódzkim ośrodku TVP pracował ponad 40 lat. Został pochowany w Alei Zasłużonych cmentarza na Dołach. Żegnała go rodzina, przyjaciele, znajomi, współpracownicy.
Wojtek, mój wielki przyjaciel. Pracowałam z nim prawie 30 lat, przyjaźniliśmy się 60 lat. Trudno o nim mówić w czasie przeszłym. Był człowiekiem niezwykle wrażliwym, serdecznym i przyjacielskim. Kochał aktorów, reżyserów. Kochał ludzi. Wszyscy go uwielbiali, bo miał szalone pomysły. Pracował, dając całe swoje serce – mówiła przyjaciółka zmarłego.
Wojciech Król jako pierwszy operator telewizyjny realizował spektakle w jednym ujęciu – bez potrzeby cięć i montażu. Jak mówił jeden z jego współpracowników, nazwisko zobowiązuje – był królem, w tym, co robił.
Dziękuję ci Wojtku za to, co po sobie zostawiłeś. Fajnie, że możemy zajrzeć do archiwum i od czasu do czasu zobaczyć twoje dzieła – mówił jeden z byłych współpracowników operatora.
Wojciech Król za swoją pracę otrzymał wiele nagród, w tym odznaczenia państwowe m.in. Honorową Odznakę Miasta Łodzi, czy też Odznakę Zasłużonego Działacza Kultury. Zmarł 12 stycznia w wieku 86 lat.