Oscarowe piosenki. Historia zmian
Oscarowe piosenki towarzyszą nam już 88 lat. Każdego roku szansę na złotą statuetkę w kategorii „najlepsza piosenka oryginalna” mają wyłącznie oryginalne utwory specjalnie napisane do filmów. Co warte podkreślenia, zwycięzcą jest twórca piosenki, a nie wykonawca. Pierwszego Oscara za piosenkę, podczas gali w 1935 roku, otrzymali twórcy motywu „The Continental” z amerykańskiego filmu muzycznego „Wesoła rozwódka”.
W kolejnych latach to właśnie produkcje muzyczne i musicale zdominowały tę kategorię. Z czasem najważniejsze nagrody filmowe otrzymywały także utwory z westernów „Do Not Forsake Me, Oh My Darlin’” z filmu „W samo południe” (1953), a nawet produkcji katastroficznych -„The Morning After” z filmu „Tragedia Podejdona” (1973).
W latach 80. Oscary za piosenki otrzymywały także utwory z komedii – „Arthur’s Theme (Best That You Can Do)” z filmu „Artur” (1982), a nawet kina akcji – „Take My Breath Away” z kultowego „Top Guna” (1987). W latach 90. do wydłużającej się listy gatunków dołączyły również kreskówki. Szerzej na ten temat pisaliśmy w pierwszej części cyklu „Oscarowe piosenki”. O ile lata 90 należały do animacji, o tyle lata 2000-2009 to absolutna dekada różnorodności. Ale po kolei…

Oscarowe piosenki. Lata 2000-2004
2000 – „You’ll Be in My Heart” („Tarzan”)
Phil Collins o Oscara walczył od 1985 roku. Nominacja w złotą statuetkę zamieniła się dopiero 15 lat później. W międzyczasie Brytyjczyk otarł się o nagrodę trzykrotnie. Sukces przyszedł dopiero za piosenkę do disnejowskiej animacji „Tarzan”. Co ciekawe, pierwotna wersja „You’ll Be in My Heart” nosiła tytuł „Lullaby” (pl. kołysanka), a artysta napisał utwór dla swojej 10-letniej córki Lily. Ostatecznie piosenka znalazła się na ścieżce dźwiękowej kreskówki ze stajni Disneya. W filmie wraz z Philem Collinsem śpiewa ją Glenn Close. Aktorka użyczyła głosu Kali, czyli małpiej matce głównego bohatera. Gorylica próbuje uspokoić dziecko i przekonuje małego, że zawsze będzie przy nim.
W pełnej wersji, która wybrzmiewa w napisach końcowych, można usłyszeć, że otoczenie nie rozumie, jak matka i dziecko mogą się kochać, pomimo dzielących ich różnic. Warto dodać, że Brytyjczyk nagrał „You’ll Be in My Heart” jeszcze w czterech innych wersjach językowych:
- francuskiej („Toujours dans mon cœur”);
- niemieckiej („Dir gehört mein Herz”);
- włoskiej („Sei dentro me”);
- hiszpańskiej („En Mi Corazón Vivirás”).
I jeszcze jedno. W drodze po Oscary piosenka z rysunkowej opowieści o Tarzanie pokonała m.in. utwory z dwóch innych animacji – „Toy Story 2” („When She Loved Me”) oraz „Miasteczka South Park” („Blame Canada”).
W polskiej wersji językowej „W mym sercu twój dom” wykonywali Marzena Trybała oraz Paweł Hartlieb.
2001 – „Things Have Changed” („Cudowni chłopcy”)
Oscara w 2001 roku doczekał się także Bob Dylan. Już pierwsza nominacja zmieniła się w złoto. Artysta, który w późniejszych latach doczekał się także literackiej nagrody Nobla, w całości stworzył piosenkę „Things Have Changed” do filmu „Cudowni chłopcy”. Sprzątnął tym samym sprzed nosa statuetkę m.in. Stingowi i jego „My Funny Friend and Me” z animacji „Nowe szaty króla” i Bjork wykonującej „I’ve Seen it All” z „Tańcząc w ciemnościach”.
Piosenka „Things Have Changed” została zainspirowana spotkaniem Boba Dylana z muzykiem country – Marty’m Stuartem, a także jego piosenką „The Observations of a Crow”. W utworze pojawiają się wątki m.in. lekcji tańca czy przebierania się za kobietę, które występują także w filmowej opowieści Curtisa Hansona. Bob Dylan w swoim utworze nawiązuje również do biblijnej Apokalipsy. Zwiastuje, że „rozpęta się piekło”, a „świat eksploduje”. Muzyk nie odebrał Oscara podczas gali, ponieważ przebywał wówczas w Australii na tournée. Podziękował Akademii za pośrednictwem łącza satelitarnego.
2002 – „If I Didn’t Have You” („Potwory i spółka”)
W 2002 roku pierwszego Oscara w karierze doczekał się Randy Newman. Po kilkunastu nominacjach kompozytor wreszcie mógł triumfować. Sukces przyniósł mu utwór „If I Didn’t Have You” z animacji “Potwory i spółka”, który napisał i skomponował. Na ścieżce dźwiękowej pojawia się także jego autorskie wykonanie utworu. Na ekranie piosenkę śpiewają jednak John Goodman i Billy Crystal, czyli duet, który użyczył głosu głównym bohaterom animowanej produkcji – Jamesowi P. Sullivanowi i Mike’owi Wazowskiemu. Ponadto melodia z „If I Didn’t Have You” jest tematem odtwarzanym podczas napisów początkowych „Potworów…”.
Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że newmanowska piosenka o przyjaźni brzmi podobnie do „You’ve Got a Friend in Me” z pierwszej części „Toy Story”, której ten także jest autorem. Akademii to jednak nie przeszkadzało. Tym samym Newman i spółka zostawili w tyle m.in. Paula McCartneya („Vanilla Sky” z filmu o tym samym tytule) oraz Stinga („Until…” z romantycznej komedii science-fiction „Kate i Leopold”).
W polskiej wersji językowej piosenkę „I tak jesteś ty” zaśpiewał duet Paweł Sanakiewicz i Wojciech Paszkowski, czyli nasi odpowiednicy Goodmana i Crystala.
2003 – „Lose Yourself” („8. Mila”)
Dekada różnorodności przyniosła także pierwszą złotą statuetkę dla rapera. W 2003 roku triumfował Eminem. Amerykański artysta nie tylko zagrał główną rolę w „8. Mili”, czyli filmowej historii luźno inspirowanej jego życiorysem, ale i zaśpiewał piosenkę promująca tę produkcję.
Co ciekawe, nie wierzył w sukces „Lose Yourself” i nie pojawił się na gali. Był przekonany, że Akademia wyróżni U2 i utwór „The Hands That Built America” z „Gangów Nowego Jorku”. Eminem nie tylko wykonał i napisał piosenkę, ale i był autorem muzyki. W komponowaniu pomógł mu duet Jeff Bass i Luis Resto.
Raper opowiadał, że pisał „Lose Yourself” podczas przerw na planie. W filmie natomiast piosenkę stworzył B-Rabbit, główny bohater, w którego wcielił się właśnie Eminem. Opowiedział o życiu rapera, w którym pasja do muzyki miesza się z przeciętnością, a nawet biedą. Jak przyznaje, dzięki muzyce może zmienić swój los.
2004 – „Into the West” („Władca Pierścieni: Powrót Króla”)
Oscarowe piosenki to także coś dla fanów gatunku new age oraz filmowej serii „Władca Pierścieni”. Nie da się ukryć, 2004 rok należał do Petera Jacksona i jego ostatniej części trylogii – „Powrót króla”. 11 nominacji zamieniło się w złoto. Jedną ze statuetek otrzymał tercet Annie Lennox, Fran Walsh i Howard Shore. Szkocka wokalistka nie tylko wykonała utwór, ale i pomagała pisać tekst oraz muzykę nowozelandzko-kanadyjskiemu duetowi. W ten sposób oscarowo przepadła kolejna piosenka z animacji – „Belleville Rendez-Vous” z międzynarodowej koprodukcji „Trio z Belleville”.
„Into the West” pojawia się dopiero w napisach końcowych trzeciej części „Władcy Pierścieni”. Jego wersja instrumentalna jest jednak odtwarzana w innych momentach filmu. Piosenka opowiada zarówno o śmierci i stracie, jak i przyjaźni czy nadziei. Inspiracją do jej powstania była śmierć 17-letniego Camerona Duncana – nowozelandzkiego reżysera, który pod koniec życia zaprzyjaźnił się z Peterem Jacksonem i Fran Walsh. Pierwsze wykonanie „Into the West” miało miejsce na pogrzebie filmowego twórcy. Co ciekawe, piosenka, oprócz tej filmowej z zakończeniem orkiestrowym, ma aż pięć różnych wersji.
Oscarowe piosenki. Lata 2005 – 2009
2005 – „Al otro lado del río” („Dzienniki motocyklowe”)
Rap, new age i… latynoski pop. W kolejnym roku Akademia ponownie udowodniła, że lata 2000-2009 to absolutna dekada różnorodności. Wszystko za sprawą autorskiego utworu urugwajskiego artysty Jorge Drexlera „Al otro lado del río” z filmu drogi „Dzienniki motocyklowe”.
Była to pierwsza piosenka, wykonywana w języku hiszpańskim, która została nagrodzona złotą statuetką. Był to jednocześnie dopiero zwycięski drugi utwór w oscarowej historii, śpiewany w języku innym niż angielski. Wcześniej tego zaszczytu dostąpiła grecka „Ta paidia tu Peiraia” z filmu „Nigdy w niedzielę” nagrodzonego na gali w 1961 roku.
Co ciekawe, producenci gali oscarowej w 2005 roku nie pozwolili Jorge Drexlerowi wykonać utworu w trakcie trwania ceremonii. Obawiano się, że mało znany wówczas artysta może obniżyć oglądalność telewizyjną. Zamiast Urugwajczyka „Al otro lado del río” wykonał duet Carlos Santana i Antonio Banderas. Odbierając nagrodę, Jorge Drexler zaśpiewał a capella kilka wersów piosenki z „Dzienników motocyklowych” po czym zakończył krótkim „chau” (pl. do widzenia).
Trzeba dodać jeszcze jedno, utwór Drexlera pokonał w tej kategorii dwie trójwymiarowe animacje, właściwie piosenki z nich -„Accidentally in Love” („Shrek 2”) i „Believe” („Ekspresu polarnego”).
2006 – „Its Hard Out Here for a Pimp” („Pod prąd”)
W zerowym dziesięcioleciu XXI wieku rap ewidentnie przypadł do gustu Kapitule. Po Eminemie złotą statuetkę zgarnęło trio artystów z Memphis, wywodzących się właśnie z tego nurtu muzycznego. Oscara w kategorii „najlepsza piosenka oryginalna” otrzymali:
- Jordan Houston (Juicy J),
- Cedric Coleman (Frayser Boy),
- Paul Beauregard (DJ Paul).
Członkowie zespołu Three 6 Mafia napisali i skomponowali utwór „Its Hard Out Here for a Pimp”, który znalazł się na ścieżce muzycznej filmu „Pod prąd”. W rapera wcielił się Terrence Howard, który zagrał w jedną z głównych ról. Aktor jako DJay – sutener i sprzedawca narkotyków – postanawia zmienić swoje życie i spróbować sił w hip-hopie. „Its Hard Out Here for a Pimp” opowiada o otaczającej bohatera trudnej rzeczywistości.
Terrence Howard nie chciał jednak wykonać piosenki podczas oscarowej nocy. Utwór wykonali członkowie grupy Three 6 Mafia i przeszli tym samym do historii. Byli pierwszą grupą hip-hopową, która nie tylko otrzymała Oscara, ale i wystąpiła w trakcie uroczystości rozdania najważniejszych nagród w świecie filmu.
Warto również zaznaczyć, że na gali w 2006 roku o Oscara za “najlepszą piosenkę oryginalną” rywalizowały tylko 3 utwory. Wcześniej taka sytuacja miała miejsce trzykrotnie:
- 1935,
- 1936,
- 1989.
W formie przypisu dodamy, że w tym zestawieniu podobna sytuacja będzie miała miejsce jeszcze raz. W kolejnej części mini cyklu „Oscarowe piosenki” przyponimy o gali, na której o złotą statuetkę w kategorii „najlepsza piosenka oryginalna” rywalizowały zaledwie 2 utwory.
Wracając do „Its Hard Out Here for a Pimp”, raperzy sięgając po Oscara pokonali m.in. Dolly Parton, amerykańską legendę muzyki country. Napisała, skomponowała i zaśpiewała utwór „Travelin’ Thru” do dramatu „Transamerica”. Akademia postawiła jednak na rap.
2007 – „I Need to Wake Up” („Niewygodna prawda”)
Dekada różnorodności to także pierwszy Oscar dla piosenki z filmu dokumentalnego. „I Need to Wake Up” Melissy Etheridge to główny motyw produkcji „Niewygodna prawda” poświęconej klimatycznym zmianom na Ziemi. Filmowy wykład Al Gore’a, traktujący na temat naszego środowiska, został opatrzony utworem, którego już sam tytuł – potrzebuję się obudzić – jest bardzo wymowny.
Dla uzupełnienia warto dodać, że zwycięstwo „I Need to Wake Up” sprawiło, że smakiem musiały obejść się piosenki z animacji „Auta” oraz aż trzy utwory z filmu muzycznego (sic!) „Dreamgirls”.
2008 – „Falling Slowly” („Once”)
Dekada różnorodności przyniosła także statuetkę dla utworu z gatunku indie folk i indie rock. Prestiżową nagrodę wyśpiewał sobie czesko-irlandzki duet muzyczny Marketa Irglova i Glen Hansard. W ten sposób w 2008 roku los „Dreamgirls” podzieliły piosenki z familijnego filmu „Zaczarowana”. Nie pomogła nawet magia duetu z patentem na Oscary – Alan Menken i Stephen Schwartz.
Złota statuetka powędrowała ostatecznie do „Falling Slowly” z irlandzko-amerykańskiego melodramatu “Once”. Jest to słodko-gorzka opowieść m.in. o nadziei i miłości. Zresztą w niskobudżetowym „Once” dwójka bohaterów porozumiewa się i wyraża swoje emocje właśnie poprzez piosenki.
2009 – „Jai Ho” („Slumdog. Milioner z ulicy”)
Słowo się rzekło, na gali oscarowej w 2009 roku, po raz piąty w historii, do miana „najlepszej piosenki oryginalnej” pretendowały tylko 3 piosenki. Dwie z obsypanego nagrodami (8 statuetek na 10 nominacji) filmu „Slumdog. Milioner z ulicy” („O Saya” i „Jai Ho”), a także jedna z trójwymiarowej animacji „Wall-E” („Down to Earth”).
Akademia postanowiła wyróżnić utwór „Jai Ho” hinduskiego duetu A. R. Rahman (muzyka) i Gulzar (tekst). Tytuł można przetłumaczyć dosłownie jako „Zawsze zwyciężaj”. Pierwotnie został skomponowany na potrzeby innego filmu – produkcji „Yuvvraaj” (2008) Subhasha Ghaia. Reżyser uznał jednak, że utwór jest „zbyt subtelny i delikatny”, aby można go było umieścić w jego historii. Piosenka ostatecznie trafiła na soundtrack „Slumdoga…” i – ku zaskoczeniu jej twórców – zgarnęła statuetkę.
„Jai Ho” w wykonaniu A. R. Rahmana otworzyło 81. ceremonię rozdania Oscarów. Jak mówił później sam kompozytor, „zmodyfikował piosenkę, by zsynchronizować ją z orkiestrą na żywo i sprawić, aby nadawała się do prezentacji na scenie”.
W napisach końcowych filmu utwór wykonują: Sukhwinder Singh, Tanvia Shah, Mahalaxmi Iyer i Vijay Prakash. Anglojęzyczną wersję „Jai Ho” zaśpiewał amerykański zespół The Pussycat Dolls.
Oscarowe piosenki – kolejna odsłona 24 lutego
W następny piątek (24 lutego) przypomnimy utwory z lat 10. XXI wieku. Należeć będą do pięknych kobiecych głosów m.in. Adele, Indiny Menzel i Lady Gagi. Pojawią się również motywy muzyczne z filmów „Szalone Serce” i „La La Land”.
