Kibice pożegnali się ze szczypiornistami
Ponad 11 tysięcy kibiców dopingowało polskich szczypiornistów w ich pożegnaniu z Mistrzostwami Świata 2023. Niedzielne (22 stycznia) spotkanie z Iranem “Biało-Czerwoni” rozpoczęli z dużym animuszem. Bardzo szybko objęli prowadzenie 5:1, a dużą aktywność wykazywał zwłaszcza Ariel Pietrasik.
Do końca pierwszej połowy podopieczni Patryka Rombla podwyższyli jeszcze prowadzenie, a w końcówce przebudził się Piotr Jędraszczyk. Rozgrywający Piotrkowianina, który po sezonie odejdzie do Industrii Kielce, popisał się świetnym przeglądem pola. Najpierw z własnej połowy trafił do pustej bramki Iranu, a po chwili wykończył szybką kontrę. Polacy na przerwę schodzili prowadząc 16:10.
Brak skuteczności w drugiej połowie
Szesnaście zdobytych bramek sprawiało, że kibice mogli śmiało myśleć o pierwszym pokonaniu granicy 30 goli przez “Biało-Czerwonych” na tym mundialu. Tak się jednak nie stało.
Choć gospodarze próbowali kombinacyjnej gry. Trener Rombel zdecydował się nawet na wycofanie bramkarza przy grze w pełnym składzie i wystawienie dwóch obrotowych. To jednak na niewiele się zdało. W drugiej połowie Polacy zdobyli tylko 10 bramek, ale prowadzenie utrzymali, wygrywając 26:22.
Biało-Czerwoni kończą drugą fazę na czwartym miejscu w Grupie 1. Do ćwierćfinałów z naszej grupy awansowały zespoły Francji i Hiszpanii.