Mieszkańcy Piotrkowa twierdzą, że miejskie oświetlenie działa niewłaściwie
Agnieszka Chojnacka zarzuciła włodarzom, że miasto oszczędza kosztem bezpieczeństwa mieszkańców.
– Po godz. 16 – 17 w mieście zapada zmrok, a oświetlenie miejskie w dalszym ciągu nie jest włączane, co powoduje problemy komunikacyjne, stwarza zagrożenie bezpieczeństwa i życia. Miasto naszym zdaniem miało wystarczająco dużo czasu, żeby zabezpieczyć się na wypadek podwyżek cen prądu – podkreśla Agnieszka Chojnacka.
Posłuchaj:
Częste przestawianie zegarów jest “technologicznie nieprofesjonalne”
Mieszkańcy wskazywali, że często dochodzi do niebezpiecznych sytuacji, zwłaszcza na przejściach dla pieszych. Żądają interwencji prezydenta w Zarządzie Dróg i Utrzymania Miasta w sprawie wcześniejszego włączania oświetlenia. Karol Szokalski ze ZDiUM tłumaczył, że oświetlenie jest regulowane zegarem astronomicznym. Zapytany o możliwości programowania oświetlenia odpowiedział.
– W sytuacji, kiedy mamy pogodę deszczową, bądź niebo mocno pochmurne, ten zmrok zapadnie odpowiednio wcześniej. Nie wiem o pół godziny nawet, w takich warunkach jak dzisiaj, czyli jesienno-zimowych, więc mielibyśmy co dwa dni przemieszczać się po 220 stacjach w Piotrkowie i przeprogramowywać co dwa dni zegary. To jest fizycznie niemożliwe i technicznie nieprofesjonalne – zaznacza Karol Szokalski.
Posłuchaj relacji i dowiedz się więcej:
Mieszkańcy mieli więcej zastrzeżeń. Mówili o wyłączaniu światła na niektórych ulicach. Krytykowali też rządzących m.in. za brak inwestowania w energooszczędne oświetlenie i fotowoltaikę.