Kontrola posłów PiS ws. zawalenia się mostu na Siewnej – można było tego uniknąć
Wyniki kontroli poselskiej przeprowadzonej w Urzędzie Miasta Łodzi mówią jasno, że w październiku zeszłego roku alarmowano o ubytkach w skarpach, a pierwsze sygnały miały miejsce już 11 lat temu.
– Też miałem wgląd do dokumentów, między innymi jeszcze z 2013 roku, gdzie już wówczas stwierdzono, że były pewne ubytki, jeżeli chodzi o ten most. Warto więc zwrócić uwagę na to, że jest to kolejna taka sytuacja, gdzie mieliśmy do czynienia z niedopełnieniem obowiązków przez rządzących Łodzią – zarówno jeżeli chodzi o Zarząd Dróg i Transportu, jak i też osoby, polityków, którzy nadzorowali – zwłaszcza w ubiegłej jeszcze kadencji – tę instytucję – zaznaczył radny Piotr Cieplucha.
W zeszłym tygodniu informowaliśmy w Radiu Łódź, że radny Marcin Gołaszewski uzyskał dostęp do informacji publicznej Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Łodzi. Według protokołu z 24 października 2023 roku, a więc ponad pół roku przed zawaleniem się tego obiektu, dokonano przeglądu. Możemy w nim przeczytać, że:
“ubytki skarp mogą prowadzić do podmycia nawierzchni jezdni, fundamentów przyczółków, powodując utratę stateczności”.
– Skarpy są własnością Wód Polskich, ale to nie zwalnia Miasta z zadbania o infrastrukturę. To była kontrola Urzędu Miasta Łodzi, a konkretnie eksperta wynajętego przez urząd miasta, bo to też ustaliliśmy. Nie może być tak, że jak coś nie jest naszą własnością, to my nie reagujemy, bo z drugiej strony można by zadać pytanie: Skąd wody polskie miały wiedzieć, że skarpa zagraża stabilizacji tego mostku? – uważa posłanka Agnieszka Wojciechowska van Heukelom.
Politycy PiS zapowiedzieli, że nadal będą przyglądać się sprawie, a łódzki magistrat poinformował, że miasto jest zainteresowane tylko jak najszybszą odbudową mostu. – Rzeczywiście chcemy, żeby ta odbudowa nastąpiła w najbliższym czasie. Natomiast sprawa mostu prowadzona jest przez prokuraturę, jest również w postępowaniu w Powiatowym Inspektoracie Nadzoru Budowlanego w Łodzi. W związku z powyższym nie komentujemy szczegółów tej sprawy – informuje Paweł Śpiechowicz, rzecznik magistratu.