W Przedszkolu Miejskim nr 140 w Łodzi (ul. Pułaskiego 12) planowano spotkanie z piłkarzami ŁKS-u Łódź. Mieli spotkać się z dziećmi i uczestniczyć w otwarciu boiska przy placówce. Mieli, ale do spotkania ostatecznie nie doszło.
Okazało się, że planowane spotkanie wzbudziło dosyć duże emocje wśród rodziców kibicujących Widzewowi. Pod wpływem negatywnych emocji zostały również zniszczone dwa bloki – tłumaczy Katarzyna Piaskowska, dyrektor przedszkola.
Na blokach przy ul. Pułaskiego 6 i 8 nieznani sprawcy wymalowali bardzo wymowne napisy. – Dzieci z przedszkola nam to mówią, ŁKS-u nie chcą, a Widzew lubią – napisano na jednym z budynków. – Nie jesteście tu mile widziani, dzieci są w Widzewie zakochani – to już poezja, którą można było przeczytać na ścianie drugiego z bloków.
Dostałam z przedszkola przepraszający telefon, spotkanie zostało odwołane. Rozumiem tę decyzję, ponieważ najważniejsze są komfort i bezpieczeństwo dzieci – mówi Marta Olżewska, rzecznik prasowy ŁKS-u Łódź.
Z decyzją dyrekcji przedszkola nie zgadza się jednak Igor Wiśniewski, psycholog. – W takiej sytuacji można zareagować w sposób dający przyzwolenie na takie zachowania albo stanowczo się im sprzeciwić. Przedszkole powinno zaprosić piłkarzy obu drużyn – dodaje.
Ostatecznie zamiast spotkania z piłkarzami, dzieci miały okazję trenować siatkówkę. Dzieci, które są zainteresowane spotkaniem z piłkarzami ŁKS-u, klub zaprasza na Stadion Króla przy al. Unii. Niewykluczone, że w przyszłości możliwe będzie spotkanie także z przedstawicielami Widzewa. – Na razie emocje w przedszkolu stanowczo muszą opaść, więc potem będziemy konstruktywnie rozmawiać na temat planu, który myślę, że gdzieś się wyłania w głowach Rady Pedagogicznej – mówi dyrektor Przedszkola Miejskiego nr 140 w Łodzi.