Nie tylko dzikie zwierzęta pojawiają się coraz częściej w miastach
Policjanci z Posterunku Policji w Rozprzy otrzymali zgłoszenie o niecodziennych „turystkach”, które stały na przystanku w samym centrum miasta. Dwie białe kozy wyglądały, jakby oczekiwały na autobus. Policjanci ustalili i dotarli do właściciela. W związku z tym, że nie mógł on zabezpieczyć zwierząt, trafiły one pod opiekę pracowników urzędu. Właściciel wkrótce odpowie za popełnione wykroczenie.
– Kiedy policjanci pojechali na miejsce, potwierdzili tę informację. Rogate zwierzęta stały w wiacie przystankowej i wyglądały tak, jakby czekały na środek komunikacji. Mundurowi od razu rozpoczęli działania, aby ustalić właściciela zwierząt. Wraz z przedstawicielami lokalnego samorządu dotarli do mieszkańca Rozprzy. Okazało się, że jest tak nietrzeźwy, że jego stan uniemożliwia mu opiekę nad zwierzętami. Kozy zostały objęte opieką przez pracowników urzędu – relacjonuje asp. sztab. Izabela Gajewska z KMP w Piotrkowie.
Posłuchaj:
Właściciel odpowie za popełnione wykroczenie, które mówi, że „kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1000 złotych albo karze nagany.
Ryś dotarł do Łodzi z północy Polski
Z kolei inne dzikie zwierzę widziane było minionej nocy na łódzkiej Retkini.
Łódzkie ZOO informuje, że ryś jest oznakowany i dotarł do Łodzi aż z północy Polski. Zwierzę jest śledzony przez przyrodników i prawdopodobnie kieruje się w góry żeby znaleźć sobie partnerkę. Pracownicy ZOO apelują, by nie zbliżać się do rysia.